Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
piątek....


Od poniedziałku, przez dwa tygodnie i jeden dzień zastępuję koleżankę w tzw. sekretariacie, a właściwie to takie miejsce gdzie wszyscy przyłażą i marudzą.

Trzeba tam siedzieć przy telefonie, bo to centrum naszego działu i to tam się wypisuje np. urlopy dla pracowników na tzw. etacie.

...jak już Wam pisałam: nie cierpię tam siedzieć!!, bo muszę zrobić swoje i pracę od osoby którą zastępuję.

Biura nasze są położone od siebie o około 10 minut drogi w terenie węglowo-kopalnianym.

a jeszcze nasz Kierowniczek, to typowy Góral: uparty i czasem przewrażliwiony.

Uwielbiam rodowitych Górali (sama się zastanawiam czy  wśród swoich przodków nie miałam jakiegoś), , ale niezaprzeczalnym faktem jest, że są szczególnie uparci :))

 

Gdyby Kierownik był bardziej na luzie, to mogłabym siedzieć u siebie, a tylko jakbym była potrzebna, to mógłby po mnie dzwonić...., ale on uważa że powinnam tam siedzieć murem całe 8 godzin.

 

Nie podam wagi, bo nie!!! bo mnie wkurzyła dzisiaj moja waga!!!! 1200 kcal wczoraj zjadłam, zapierdzielałam w salonie jak mały samochodzić, a waga nie zauważyła tego!!!!! bllleee.....

Plan jedzeniowy na dziś:

Śniadanie:

płatki błonnikowe z mlekiem i miodem + kawa - 200 kcal,

II śniadanie:

twaróg z ananasem - 459 kcal,

Obiad

mięso drobiowe - około 500 kcal.

Podwieczorek

kiwi lub brzoskwinia 60 kcal,

Kolacja

sałatka (pomidor, sałata, cebula, patison konserwowy, oliwa z oliwek 1 łyżeczka - 200 kcal.

WODA

razem: 1419 kcal.

 

Buziolki......

  • Karampuk

    Karampuk

    6 lipca 2013, 14:28

    wredna ta twoja waga wyjątkowo :/

  • szukammotywacji

    szukammotywacji

    6 lipca 2013, 11:09

    u nas na szczęście sekretarkę zastępuje żona szefa - jakby to było najważniejsze miejsce w firmie - ale dobrze, że ona tak uważa, czuje się wtedy jeszcze bardziej ważna niż zazwyczaj :D

  • belferzyca

    belferzyca

    5 lipca 2013, 20:12

    współpraca z góralami... marzenie ściętej głowy

  • agnes315

    agnes315

    5 lipca 2013, 13:21

    sekretariat, skąd ja to znam, u nas zawsze jak sekretarki zabraknie, to jest łapanka :)))) Wagi są wredne, to Ty tego nie wiesz? Buziaki :)*

  • vita69

    vita69

    5 lipca 2013, 13:21

    pamiętamy bardzo dobrze, że nienawidzisz tego miejsca:(( nic nie zrobisz......