Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
woda dalej nie schodzi :(


Dzisiaj przytargałam do pracy fachową spiralę do przetykania odpływów.

Ubrałam gumowe rękawiczki do łokci! i rozkręciłam rurki odpływowe do samej podłogi, wkręciłam spiralę i....

i woda dalej nie spływa.......

buuuuu.....

 

Podobno ma przyjechać serwis "wuko" (nie wiem jak się to pisze).

 

a plan jedzeniowy na dziś wygląda tak:

5.20 - błonnik na mleku + kawa ok. 110 kcal

8.30 - jedna kromka chleba suchego z dwoma plastrami szynki posmarowanymi chrzanem + 250 ml mleka - 350 kcal

11.00 - nektaryna 40 kcal

14.00 - zupa grzybowa bez zagęszczania, z mrożonych warzyw - ok. 200 kcal

18.00 - sałatka warzywna - 250 kcal

 

Herbatki ziołowe, woda.

RAZEM: ok. 950 kcal

 

Wczoraj o godz. 21.30 zjadłam brzoskwinię, bo nie potrafiłam zasnąć z głodu.

O 2.28 obudził mnie kaszel, miałam wrażenie, że się duszę.... Ból gardła i atak kaszlu.

Dzisiaj kaszlę jakbym była po ciążkiej grypie! Chyba lekarz mnie czeka :(

Biorę witaminki i Echinacea...., skąd ten kaszel?????

 

Buziolki....

  • bardzostarababa

    bardzostarababa

    5 września 2013, 07:22

    zdrówka

  • Marysiazlota

    Marysiazlota

    4 września 2013, 20:02

    A to ci dopiero fachowcy:)) pozdrawiam i nie chorować :)))

  • MllaGrubaskaa

    MllaGrubaskaa

    4 września 2013, 14:20

    Tacy u nas fachowcy że sama się musiałaś w hydraulika pobawić!

  • ulka28l

    ulka28l

    4 września 2013, 09:55

    to niezłych mamy fachowców....; Pozdrawiam :)

  • moderno

    moderno

    4 września 2013, 08:34

    Ale z Ciebie zuch-kobieta. Ja bym tego nie potrafiła

  • DARMAA

    DARMAA

    4 września 2013, 07:58

    Zdrówka życzę i przepchanych rur ha ha ha! Pozdrawiam!