Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
piątek


Napisałam długaśny wpis i chciałam wstawić uśmiech i wcisnęłam zamias buźki "Ustawienia" i wpis się oczywiście poszedł paść!!!!!

Nie chce mi się na nowo wszystkiego pisać :((

 

Plan jedzeniowy na dziś:

1) herbata rumiankowa

2) dwie bułki fites lidlowskie + pomidor + potarta rzodkiew z przyprawami

3) herbata Yerba Mate

4) jabłko i 3 mandarynki

5) herbata ziołowa

6) obiad:  filet z mintaja bez panierki w warzywach (podobne jak po grecku)

7) herbata ziołowa

8) sałata lodowa pomidor ogórek konserwowy.

9) herbata Relaks.

 

a plan na styczeń mam taki:

07.01.2014 = 80,7 kg( plan 80,7)

08.01.2014 = 80,5 kg (plan 80,5)

09.01.2014 = 80,4 kg (plan 80,2)

10.01.2014 = 80,3 kg (plan 80,0)

11.01.2014 = (plan 79,7)

12.01.2014 = (plan 79,5)

13.01.2014 = (plan 79,2)

14.01.2014 = (plan 79,0)

15.01.2014 = (plan 78,8)

16.01.2014 = (plan 78,5)

17.01.2014 = (plan 78,3)

18.01.2014 =(plan 78,0)

19.01.2014 =(plan 77,8)

20.01.2014 =(plan 77,6)

21.01.2014 =(plan 77,3)

22.01.2014 =(plan 77,1)

23.01.2014 = (plan 76,8)

24.01.2014 =(plan 76,6)

25.01.2014 = (plan 76,3)

26.01.2014 =(plan 76,1)

27.01.2014 =(plan 75,9)

28.01.2014 =(plan 75,6)

29.01.2014 = (plan 75,4)

30.01.2014 = (plan 75,1)

31.01.2014 = (plan 74,9)

 

już jestem 0,3 w plecy! muszę to nadgonić :P

 

Wczoraj moja Psipsółka która jest na Warzywno-owocowej miała załamanie, bo robiła obiad dla reszty domowników (gulasz wołowy). Mówiła, że strasznie jej pachnie a w brzuchu pustka. Pamiętam że mi też intensywniej wszystko pachniało jak byłam na w-o.

 

No i co ja jej miałam powiedzieć? co doradzić?? jak wesprzeć?

 

U mnie to tak działa, że jak już sobie w tej mojej głowie to dobrze poukładam, to daję rade :))

 

i nauczyłąm się sycić zapachem. Już nie wprawia mnie w załamanie zapach chleba wieczorem albo swojskiego pasztetu na świeżym chlebie...., albo taki kotlet schabowy na smalcu.....

Wącham i to mi wystarcza....

 

a jak czasem mi w tej mojej głowie coś nawali to potem zjadam wszysko do oporu i nic nie jest w stanie mnie powstrzymać.

 

Czyli co??? No, to, że wszystko zaczyna się i kończy w umyśle a nie w żołądku!!!!

Stara prawda!!!!

 

Buziolki.....

  • mesaya

    mesaya

    10 stycznia 2014, 23:06

    Bardzo ambitny plan, ale znając Ciebie jak najbardziej realny. Pozdrawiam :))

  • moderno

    moderno

    10 stycznia 2014, 20:26

    Twoja przyjaciółka zadzwoniła do Ciebie jako do eksperta od WO. Czasem sama rozmowa wystarczy , aby uspokoić nasze zachcianki. Z ułożeniem sobie diety w głowie to sama prawda. Mam to na sobie przetestowane

  • pollla

    pollla

    10 stycznia 2014, 20:20

    Małgocha zrobiłam tabelę idź se luknij:))

  • Karampuk

    Karampuk

    10 stycznia 2014, 18:45

    obys jutro zobaczyła na wadze to co chcesz

  • MllaGrubaskaa

    MllaGrubaskaa

    10 stycznia 2014, 15:18

    Plan ambitny i chyba trudny do wykonania bo prawie 6 kg przez trzy tygodnie, ja bym obstawiała spadek na poziomie 1 kg tygodniowo.

  • SLIM2BE

    SLIM2BE

    10 stycznia 2014, 14:36

    A nie lepiej miec mniej ambitny plan:-) gubic 300 g dziennie to naprawde duzo i wydaje mi sie, ze nie do zrealizowania:-(

  • agnes315

    agnes315

    10 stycznia 2014, 09:54

    też mi czasem tak wpis wetnie, wrrrr :)) ja tak, jak Twoja koleżanka, jak mi coś zapachnie muszę uciekać, bo nie potrafię się pohamować, od razu ślinotok i wydzielanie kwasów w żołądku, jak u Azorka :)))) Miłego dnia. Buziaki :)*

  • benatka1967

    benatka1967

    10 stycznia 2014, 09:24

    plan bardzo ambitny, powodzenia :)

  • czikita34

    czikita34

    10 stycznia 2014, 08:56

    wspanialy plan kochana tez tak chce wlasnie malymi kroczkami zycze powodzenia

  • NaMolik

    NaMolik

    10 stycznia 2014, 08:30

    pieknie ci idzie - realizacja planu zycze.