Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wtorek, godz. 8.00

Nacieszcie sie soba;-)

Żeby to czekanie szybko zleciało:) a kiedy już Majusia przyleci, to niech czas Wam się ciągnie jak najdłużej:) Moja mama tęskni, kiedy mojej córci nie widzi po 3-4 dni, nie wyobrażam sobie, co Ty musisz czuć, widując Majcię tak rzadko

:) a potem tak szybciutko poleci....ja tez odliczalam do przyjazdu mamy a teraz juz mi leci za szybko ...

odliczasz juz godziny

Zazdroszczę...moją wnuczkę ,obie córki i zięciów uściskam dopiero za za trzy miesiące....Pozdrawiam..

Wow, już nie dni tylko godziny liczysz ;)) Wcale się nie dziwię, na pewno obie jesteście bardzo stęsknione!

Ale będzie tulenie :)

:)