Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
czwartek


Dzisiaj do pracy zostałam zawieziona moim autkiem :)

Znaczy sie mój D. ma wolne i przywiózł mnie do pracy, oddaje moje autko do mechanika, bo trzeba naprawić wahacz (chyba), o 13.00 ma odebrać autko i po mnie przyjechać :D


pomału pomału wracam do rzeczywistości, bo bólach brzusznych.

Dzisiaj pierwszy dzień nic mnie boli w moim brzuszku :)


Wczoraj wieczorem nawpychałam sie głupia słodkiego, a dzisiaj powrót do pozytywnego odżywiania.

Jadąc z salonu podjechałam do Lidla po kilka potrzebnych rzeczy i byłam taka głodna, że zgłupiałam całkowicie. Kupiłam sobie loda na patyku w czekoladzie i migdałach, ciastko francuskie z czekoladą i drugie z wiśnią!!! a co!!! jak odwala palma to na całej linii !!!! pochłonęłam wszystko w 3 minuty, po drodze do domu....

o 19.30 już byłam wykąpana, przebrana w koszulkę nocną i gotowa do spania. Zasnęłam podobno około 20.00 - tak mówi mój D., ja nie pamiętam nawet jak znalazłam się w łóżku - tak potrafią omamić człowieka słodycze!!! (tort)(donut)(czekolada)


Dzisiaj na śniadanie twaróg z rzodkiewką - zjedzona odrobina i nie mam ochoty na więcej :(

Teraz zjadłam jabłko.

Na obiad mam zupę marchewkową z ryżem

Potem dwie marchewki na surowo i jabłko.

Na kolację reszta zupy marchewkowej ale nie mam już ryżu, więc będzie sama zupa.

Wychodzi na to że mam dzisiaj dzień marchewkowy. O!!


Od dłuższego czasu nie ważę się (jak pewnie zauważyłyście), Wynika to z tego, że się nie odchudzam. Znowu muszę sobie poukładać wszystko w tej mojej blond głowie i ruszyć z całą energią po wakacyjną figurę, chociaż lat już nie dogonię, to może chociaż figura zmniejszę :)


Buziolki.....

  • moderno

    moderno

    24 kwietnia 2014, 23:50

    Oby to poukładanie w głowie szybko u nas nastąpiło

  • moderno

    moderno

    24 kwietnia 2014, 23:50

    Oby to poukładanie w głowie szybko u nas nastąpiło

  • Karampuk

    Karampuk

    24 kwietnia 2014, 20:48

    koło tych ciastek ciezko przejśc

  • Magdalena762013

    Magdalena762013

    24 kwietnia 2014, 19:08

    Tak, w Lidlu smakowicie potrafią zachęcić... Z ciastka z francuskiego ciasta - wprost rozpływają się w ustach... Ale na surową marchewkę i jabłko po brzuszkowych problemach bym odpuściła...

  • mariolka1960

    mariolka1960

    24 kwietnia 2014, 16:26

    oj dolazylas,ale takie zachciewjki sie kazdej nas zadazaja

  • agnes315

    agnes315

    24 kwietnia 2014, 13:47

    no to rzeczywiście dałaś do pieca, wiesz ile ciastka francuskie mają kalorii??? Ten cukier z tłuszczem Cię tak uśpił :)) Swoją drogą, to aż dziwne, że po cieście francuskim świeżo po chorobie brzuch Cię nie bolał, mnie często boli, bo ja tłuszcz źle trawię, a ciasto francuskie słynie z tłustości, ostatnio z telewizji się dowiedziałam :)))

  • MllaGrubaskaa

    MllaGrubaskaa

    24 kwietnia 2014, 13:40

    Dziś dzień zapowiada się dietetycznie bardzo ładny :)) W Lidlu ciężko przejść koło słodkich bułek, są takie pyszne :))

  • benatka1967

    benatka1967

    24 kwietnia 2014, 11:36

    no to walczmy o te wakacyjne figury :)))

  • samotnicaaa

    samotnicaaa

    24 kwietnia 2014, 10:52

    Te slodycze to nasza zmora;-)

  • elasial

    elasial

    24 kwietnia 2014, 10:39

    Małgoś ,nie czekaj zbyt długo!! Szkoda czasu. Przecież masz wszystko poukładane, tylko realizować. Ja zbyt długo czekałam na to aż "przyjdzie mi rozum do głowy", jak mawiał mój tata,ale wcześniej nie było Vitalii....

  • velonick

    velonick

    24 kwietnia 2014, 10:23

    ach te słodycze, zawsze nam zawrócą w głowie! Dlaczego człowiek bez nich żyć nie może?

  • Wiosna122

    Wiosna122

    24 kwietnia 2014, 10:16

    No więc powodzenia w układaniu sobie w głowie i zeby efekty były!

  • AAgusia1979

    AAgusia1979

    24 kwietnia 2014, 09:52

    Małgosiu a nie boli Cię brzuch ---- po zjedzonych jabłakach? bo ja lubie jabłka ale nie mogę ich jeść