Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
czwartek


Piję herbatkę i czekam na wytyczne.

Wczoraj z jedzonkiem całkiem grzecznie było :D


Dzisiaj na śniadanko miałam, bo już zjadłam, pół sałaty lodowej + pomidor + 2 serki typu kiri + 2 kromki chleba żytniego suche.

Za chwilkę zjem owoc zwany bananem.

około 10.00 będzie twaróg chudy z miodem.

a na obiadek dzisiaj zupa jarzynowa bez zagęszczania.

Wczoraj wreszcie miałam czas żeby pogadać z teściową.

Bidula wyprowadziła się w Bieszczady do faceta, który jest niewidomy, mieszka z córką i jej rodziną. Mają domek dwu piętrowy. Bardzo chciał żeby przyjechała. Ale widzę, że ją to męczy że musi u niego mieszkać....

Zanim jeszcze poznaliśmy się z moim D. jego mama sprzedała dom (taki stary, parterowy do remontu) swojemu chrześniakowi za tzw "bezcen". On zapewniał, że w takiej małej wydzielonej części będzie mogła mieszkać. 

...i mieszkała nawet chyba kilkanaście lat. Ojciec D. nie żyje już dość długo.

Niestety nie zrobili zapisu w umowie :( i tu zaczynają się schody....

Dwa lata temu musiała opuścić swoje lokum, po długich pertraktacjach i chodzeniu po prawnikach, niestety nie było podstawy prawnej do jej zamieszkania w tym miejscu. Widzę, że tęskni za znajomymi i nie bardzo potrafi się odnaleźć z nowej sytuacji. Nawet padło stwierdzenie żebym jej poszukała tu jakiegoś faceta....

Wiem, że u nas też nie chciałaby mieszkać...

Ona jest taki typ człowieka za którego trzeba wszystko załatwiać, bo ona "nie wie co powiedzieć", "ty to lepiej załatwisz", "bo ja to nie umiem" albo "lepiej nie, bo to jest strasznie dużo załatwiania". Nawet jak chce się dowiedzieć o rozkład jazdy PKSu, to prosi mnie żebym zadzwoniła..., a jak jest w Gorlicach to jakąś sąsiadkę prosi.....

Nawet jak robiliśmy kluski ciemne, to stwierdziła, że ona nie robiłaby tego bo to za dużo roboty! Mój D. jest na nią często zły o to....., ale ma taki charakter i już. Nigdy nie pracowała, rentę ma po zmarłym mężu. Dlatego też nie chce wychodzić drugi raz za mąż. 

Aj, to nasze życie! Zawsze takie zaplątane....

Wczoraj moje zwierzaki miały lekkiego bzika:

pies zakopywał się pod swój koc i przemieszczał się po całym mieszkaniu, a kot wyglądał tak:

Buziolki......

  • Karampuk

    Karampuk

    18 maja 2014, 09:05

    bo w worku jest fajnie

  • ulka28l

    ulka28l

    15 maja 2014, 23:41

    kotka jest rewelacyjna :)))

  • Bajka64

    Bajka64

    15 maja 2014, 17:48

    Niektóre kobiety to się potrafią "ustawić", aż żal. Tylko czy ten facet niewidomy za nią tak wszystko załatwia.

  • zuzanka73

    zuzanka73

    15 maja 2014, 13:04

    To smutne, że Twojej teściowej tak się życie potoczyło:((.....ja mieszkam w pobliżu Gorlic (20km), ale do Bieszczad to nam jeszcze daleko...hehe:)...Pozdrawiam.

    • Malgoska39

      Malgoska39

      15 maja 2014, 13:53

      eee, to może rzeczywiście nie Bieszczady....., a myslałam że to w pobliżu... ups....nie znam tych stron..., nie byłam tam nigdy...

  • samotnicaaa

    samotnicaaa

    15 maja 2014, 12:29

    Oj to smune ze Twoja tesciowa spotkal taki los:-(. A fota kota mnie rozwalila hahahatak pozytywnie oczywiscie:-D

  • agnes315

    agnes315

    15 maja 2014, 11:32

    a Twój D. nie ma czasem kawalerki? Nie mogłaby tam jego mam zamieszkać?

  • MllaGrubaskaa

    MllaGrubaskaa

    15 maja 2014, 08:53

    Kiepska sytuacja z teściową. Zwierzaczki fajne ;))

  • anik198627

    anik198627

    15 maja 2014, 08:40

    Hihi też mam takie zwariowane zwierzaki :) Psa mieszańca jamnika i kotka :)

  • Magdalena762013

    Magdalena762013

    15 maja 2014, 08:40

    Dolączam się do opinii poprzedniczki o tesciowej. Szkoda jej. Przeciez sie juz nie zmieni. Tylko tyle moze, co pomogą jej dobrzy ludzie w sumie. Jestes pomyslowym i dobrym czlowiekiem - moze Tobie uda sie cos wymyslec i ją wesprzeć? Co proponuje Twoj mezczyzna?

    • Magdalena762013

      Magdalena762013

      15 maja 2014, 08:41

      A zwierzeta- to musial byc niezly ubaw dla Was.

    • Malgoska39

      Malgoska39

      15 maja 2014, 13:00

      NA PEWNO BĘDZIEMY SIĘ STRAĆ COŚ WYMYŚLIĆ...., a mój mężczyzna jest dość sceptycznie nastawiony na swoją mamę :( ale na pewno pomoże jak będzie trzeba.

    • Magdalena762013

      Magdalena762013

      16 maja 2014, 15:35

      Próbujcie - starsi ludzie są często tacy bezradni:( - a pomyśleć, że niebawem i my będziemy tacy starzy. Wiadomo, niektórzy przez całe zycie pracują na swoją starość, ale coż - tak bywa.

  • BedeWalczycDoKonca

    BedeWalczycDoKonca

    15 maja 2014, 08:14

    Szkoda mi tej Twojej tesciowej, bo to przeciez nie jej wina, ze ma taki charakter i nie potrafi sie "ustawic" w zyciu.. Tacy ludzie maja zawsze pod gorke.. Fajne te zwierzaczki, takie kombinatorki i cudaczki ;) milego dnia ;)