Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
no to środa :)


Waga 86,1 kg

Zjedzone wczoraj:

rano 5 kromek chleba żytniego z szynką!!!! takich kanapek już długo nie jadłam!!!

potem zjadłam 2 UFOki, 1 banan, 1 jabłko.

Na obiad byłam u Rodziców i zrobili mi marchewkę gotowaną z masłem i do tego 4 kawałeczki kurczaka (takie jak w kfc) + miseczka truskawek.

Na kolację miałam cały talerz fasolki szparagowej, posypanej płatkami migdałowymi.

Około godz. 20.00 mojemu synusiowi zachciało się pizzy!!!

zamówił dwie. Dla siebie i dla D. - zjedli.

Zostawili suche kawałki i sos czosnkowy - zjadłam niestety, około 150 gram resztek z sosem czosnkowym. 

niedobrze, niedobrze!!!!


Unieruchomiona noga leczy się, nawet mój mężuś to przyjmuje w milczeniu.

Z nowinek powiem Wam jeszcze, że mój starszy syn (ten co wyjechał do Anglii) przeprowadził się do normalnego mieszkania. "Normalnego" bo przez półtora roku mieszkali na jednym pokoju, wynajętym u takiej dziwnej kobity polskiej angielki, która była lekko zdziwaczała i upierdliwa. Sama nie robiła nic, a jak mój syn uszczelnił okna, naprawił zamki, domofon naprawił, uszczelki w centralnym wymienił, to jeszcze pretensje jakieś miała, że się wtrąca! a oni z dzieckiem mieli w zimnie siedzieć??? bo jak prosili to ona nie reagowała.

No, ale już są 'na swoim" (jak można to tak nazwać). Mają dwa pokoje, salon i kuchnię, łazienkę. Musieli się wyprowadzić w sobotę. A syn pracował do 20.00, więc przeprowadzka na szybko i w nocy. Ale teraz już chyba odetchną.


tak to wyglądało w sobotę :)


Cieszę się, że powoli układa się wszystko. Stać ich na mieszkanie, meble i NORMALNE ŻYCIE. 

Polska piękny kraj, ale z małymi perspektywami na NORMALNE ŻYCIE. - niestety.


a młodszy syn w trakcie sesji. Nie można raczej z nim pogadać....

słoneczka Wam życzę..

Buziolki.....

  • samotnicaaa

    samotnicaaa

    6 czerwca 2014, 11:07

    To super ze naswoje sie przeprowadzili bo takmieszkac ukogos nie jest tak łatwo bo zalezy wlasnie na kogo sie trafi.

  • MllaGrubaskaa

    MllaGrubaskaa

    5 czerwca 2014, 13:46

    Co to są UFOKi?? ;))

    • Malgoska39

      Malgoska39

      5 czerwca 2014, 19:54

      brzoskwinie paraguayo, takie płaskie.

    • MllaGrubaskaa

      MllaGrubaskaa

      5 czerwca 2014, 20:39

      No rzeczywiście :)) zapomniałam o ich istnieniu ;))

  • Magdalena762013

    Magdalena762013

    4 czerwca 2014, 23:27

    U Ciebie zycie toczy sie dookola 3 panow. Dajesz widze rade "poruszac" sie w takim swiecie. Jestes dla mnie nadzieją. Jedzonko niedozwolone w domku- to zawsze ogromne ryzyko. Nie lubie tego....

  • DARMAA

    DARMAA

    4 czerwca 2014, 21:17

    To teraz już wyjdą na prostą.Zdrówka dla męża!

  • Karampuk

    Karampuk

    4 czerwca 2014, 19:35

    super ze im sie układa

  • moderno

    moderno

    4 czerwca 2014, 18:34

    To dobrze , że coraz lepiej młodym na obczyźnie

  • lwica1982

    lwica1982

    4 czerwca 2014, 15:06

    Heheh, sama pamietam jak kiedys bylam w trakcie sesji( ehmm wiele lat temu) to bez kija nie podchodz…. A tak na serio to pamietam musialam zmuszac moja mame to przepytania mnie czego nie cierpiala bo zawsze mowila ze mam same nudy do nauki hihi A z niektorymi Polakami angielskimi w Anglii tak jest – niestety – myslenie komunistyczne jeszcze co niektorzy maja gleboko zakorzenione czyli wykorzystac ile sie da…Pozdr

  • agnes315

    agnes315

    4 czerwca 2014, 11:15

    oby Ci jeszcze młodszy nie uciekł, chociaż ja swojego bym chętnie wysłała :)))

  • DoLaBa1974

    DoLaBa1974

    4 czerwca 2014, 08:54

    Ciesze sie, ze syn juz na swoim, zawsze maly ciasny, ale wlasny kat. Powolutku sobie wszystko poukjladaja. Z ta Polska masz racje. My mieszkamy w Holandii, zaczynalismy od pustych scian i powolutku sie wszystkiego dorobilismy, ale tu sa inne mozliwosci, w Polsce niebylibysmy jeszcze w polowie tej drogi. A tak z wlasnego doswiadczenia z rodakami za granica to raczej ostroznie, zazwyczaj.... tylko klopoty! Pozdrowienia :-)

  • benatka1967

    benatka1967

    4 czerwca 2014, 08:52

    cała prawda w powiedzeniu - małe dzieci mały kłopot ... matki całe życie się martwią , pozdrawiam :)