Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Kalorie ujemne


co to znaczy kalorie ujemne? Że niby borówki mają kalorie ujemne.

Waga 100,5 kg.

Odliczam godziny do wyjazdu..


W pracy nadal młyn.

Buziolki....

  • luckaaa

    luckaaa

    10 sierpnia 2018, 23:42

    Kalorie ujemne nie istnieja , ale dieta dopasowana do twojego organizmu jak najbardziej jest . Moze warto spròbowac tej najprostszej . Owoce warzywa , nic nie przetworzonego , ziarna jak za dawnych czasòw

  • mmMalgorzatka

    mmMalgorzatka

    10 sierpnia 2018, 15:32

    Borówki są świetne na oczy.

  • mmMalgorzatka

    mmMalgorzatka

    10 sierpnia 2018, 15:30

    Uwielbiam borówki. Chyba ich za mało jadam, bo niee chudlam .

  • Blondynka94

    Blondynka94

    10 sierpnia 2018, 11:09

    Nie ma czegoś takiego jak kalorie ujemne. Nie wiem, czemu wciąż powiela się ten mit. Produkty, które rzekomo są kalorycznie ujemne są po prostu niskokaloryczne, zwykle można ich zjeść dużo (np. sałata) i człowiek czuje się po nich syty, więc nie ma miejsca na wsunięcie innych, wysokokalorycznych posiłków. Natomiast borówka jest bardzo zdrowa. Tak samo jak inne owoce. Warto je jeść i jeśli nie ma się cukrzycy, to nawet nie przejmować zawartym w nich cukrem. Dlaczego? Nasz organizm toleruje inaczej cukry naturalne a inaczej te sztucznie wytwarzane, nawet jeśli te pochodzą z roślin.

  • alam

    alam

    10 sierpnia 2018, 09:48

    Te borówki to w ogóle są super bo i mali cukru mają w stosunku do błonnika i zalecane są przy cukrzycy . Miłego odpoczynku !

  • agnes315

    agnes315

    10 sierpnia 2018, 08:52

    w ogóle kaloria, to pojęcie umowne, że tak się wyrażę, mimo że coś ma sporo kalorii to może mniej tuczyć niż co innego, co ma mniej kalorii, to bardziej skomplikowane :) Jak to mówią, organizm ludzki, to nie prymitywny kocioł, żeby się tak łatwo dało wszystko wyliczyć :) Każdy też tyje od czego innego, ma inny metabolizm i tak dalej i tak dalej :))

    • kompulsowa

      kompulsowa

      10 sierpnia 2018, 10:31

      Możesz dokładniej wytłumaczyć to zjawisko o którym piszesz Chodzi mi o to że wyżej kaloryczne rzeczy mogą liczyć mniej niż te mało kaloryczne. To się jakość konkretnie nazywa? Chciałabym poczytac

    • agnes315

      agnes315

      10 sierpnia 2018, 10:59

      był kiedyś taki program na BBC Earth chyba, to nie jest żadna teoria o konkretnej nazwie, to wyniki długoletnich badań i doświadczeń, np. szybciej przybędzie ci tłuszczu, jak będziesz jeść pszenne pieczywo niż tłuste orzechy, które w 100 g mają kilkakrotnie więcej kalorii przecież, nawet stopień rozdrobnienia pokarmu ma wpływ na przyswajanie kalorii: więcej kalorii przyswoisz, jak zjesz orzechy zmielone, a mniej, jak grubo pogryzione, chleb ztostowany jest mniej tuczący od normalnego, makaron ugotowany na zimno mniej tuczy niż świeżo ugotowany, a ten zimny jeszcze raz podgrzany, jeszcze mniej, bo się skrobia w nim zamienia na taką nieprzyswajalną dla organizmu, podobnie ma się rzecz z ziemniakami, choć akurat tych się nie powinno dwa razy podgrzewać, ale zimne lepsze od ugotowanych świeżo, i mnóstwo innych przykładów

    • kompulsowa

      kompulsowa

      10 sierpnia 2018, 12:18

      Dzieki wielkie. Spróbuje znaleźć to na stronie bbc

  • Asik1603

    Asik1603

    10 sierpnia 2018, 08:22

    Udanego wypoczynku:))

    • Malgoska39

      Malgoska39

      10 sierpnia 2018, 08:45

      a dziękuje :)

  • ola811022

    ola811022

    10 sierpnia 2018, 08:04

    Tzn. że organizm zużywa więcej energi na ich strawienie (np. borówki) niż one dostarczają kalorii.

    • Malgoska39

      Malgoska39

      10 sierpnia 2018, 08:45

      Tak właśnie mi to tłumaczono... ale jakoś tak nie bardzo potrafie to przekalulować