Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
6 dzien.. ;D


 Hej chudzinki. :)\
mój szósty dzień.. nie jest to może jakiś mega sukces ale bardzo się cieszę bo idzie mi to jakoś.. dzisiaj zgrzeszyłam trochę.. bo zjadłam gołąbki z baraniną której miałam nie jeść ale gołąbków sobie nie odmówię więc trudnoo.. ;D ale nie zjadłam dużo także mam nadziej że mi się to bardzo nie odbije.. Po za tym dzisiaj wraca mój Tata i masa słodyczy = pokusy.. mam nadzieje że wytrzymam.. ;p wczoraj skakałam na trampolinie i powiem że fajna sprawa później poczytałam trochę na necie właściwościach trampoliny i będę skakać z 15 minut dziennie w dni szkolne a  w weekendy z 0,5 h. Pogoda znowu do dupy i na rowerek się nie wybiorę chyba że wieczorem coś się poprawi.. :) Moje samopoczucie się dużo poprawiło co mnie bardzo cieszy i coraz bliżej 1 celu.. :D będę się ważyć co niedzielę rano bo ostatnio to codziennie stawałam na wadze, a wiem że tak nie powinno się robić. ;p Okres przezywam jakoś bez szwanku.. nie ciągnie mnie tak do jedzenia jak to zwykle bywa także + .. ;]

mój jadłospis:
Rano: kawa gorzka
śniadanie ok. 10 : 2 kanapki z razowego z pomidorem i ogórkiem
Obiad: 2 małe gołąbeczki z ryżem i ta nieszczęsna baraniną i keczupem.. :D

podwieczorek.. : zaraz idę na spacer do sklepu po jakiś owoc
Kolacja: kanapeczka z pomidorem i ogórkiem + herbata gorzka.. :)



Chudego.. :*