Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień -00-


a ja nadal z wami :))))
dzis troszke pózniej bo byłam z tatą po gołębie... jego nowe hobby :))

a wiec relacja z wizyty u ginki.....
oczywiscie w poczekalni ponad godzinke spędziłam.....
pani dr wymacała mnie dokładnie... wymasowała szyjkę....
rozwarcie mam na opuszek palca..... :(
szyjka oczywiscie miękka.....
dzidzius rosnie... 3300......
wód płodowych jeszcze jest duzo....
pępowina daleko od szyjki... więc malenstwo nie powinno się zaplątać....
moje nastawienie do porodu....pozytywne..... tak stwierdziła ginka....
no i 100 zł...

po wizycie oczywiscie Mc donalds i małe zakupy w tesco....
a w drodze powrotnej niespodzianka......
pierwszy konkretnie bolący skurcz.......
nie wiem czy to przez te nasze wyboiste drogi
czy ten masaz zadziałał
ale mąż sie wystrachał konkretnie :))) ja sie smiałam... ale od tego smiechu bolało mnie jeszcze bardziej.... a on mnie tak rozsmieszał tym ze sie tak boi...
i w nocy znowu mnie złapał taki bolący skurcz... ale tego to nie jestem zbyt pewna... czy to bolało z tego ze sie przekręciłam zbyt gwałtownie... czy to faktycznie był skurcz....
 a teraz jak na razie wszystko ok....

acha..... i jesli w tym tygodniu nic sie nie rozwinie to w piątek z samego rana... przd 8 mam sie zgłosic do szpitala.... będzie to 6 dzien po terminie.....i moje urodziny
:)
  • Cwalinka

    Cwalinka

    12 września 2008, 13:56

    wiec moze faktycznie to tuz tuz :D a wyboiste drogi to niby dobry sposob na przyspieszenie, ale i tak co ma byc to bedzie :D

  • kasianp

    kasianp

    12 września 2008, 12:50

    Trzymam kciuki i czekam na radosne wieści :)

  • verden

    verden

    12 września 2008, 12:40

    kciuki by Ci sie szybko i latwo rowiazalo :) A co do akupunktury, to raz nic nie daje, trzeba zabiegi powtorzyc 4 razy, zreszta w przypadku jakiegokolwiek zastosowania akupunktury, trzeba po kilka razy robic. Moj Misiek na Tynitus, ma az 10 sesji.