dzis dzień wizyty u mojej pani dr... ale mi sie nie chce... :(
no ale jak trzeba to trzeba.....
29 jedziemy z Martusią na kontrole bioderek.... ciekawe co jej wyjdzie...
ostatnio bylo w dolnej granicy normy.... mam nadzieję ze sie poprawiło...
a w lutym następne szczepienie...
dzis juz przed piątą rano zaczeła nam koncertowac... zresztą wczoraj tez... więc jestem troszke niewyspana... mąż dzielnie ją nosił a ja leniwiec próbowałam zasnąc.... ale nic z tego... nasz kochany szkrab uwielbia spiewac z rana...
mam mały problem z dziadkami... moj tata jest strasznie zazdrosny o Marte...
nikomu nie pozwala jej nosic... bo twierdzi ze on robi to najlepiej.... i wszystkich "obcych" poucza jak mają to robic... a jak juz ktos ją ma na rekach to zaraz ją wyrywa...kochany tatus... wiem ze bez niego nie dałabym rady... bo zawsze chętnie zostaje z małą... ale z tą zazdroscią lekko przesadza... próbuje jakos delikatnie z nim porozmawiac... ale to nic nie daje... najgorsze jest to ze jak przyjadą rodzice mojego męża.... to on ją porwie na ręce i gdzies sobie idzie.... a ja musze za nim biegac i uswiadamiac ze tesciowa tez chciałaby ponosic Marte... normalnie cyrk... ale jakos musze to opanowac...
marta25f
22 stycznia 2009, 18:39a to dopiero dziadziuś zazdrośnik;))) napisz co tam po wizycie;) buziaki;***
Cwalinka
22 stycznia 2009, 15:39pampersow nie uzywamy tylko sama tetre, lekarz nam zabronil dawac tetre na pampersa, poza tym jak po jakims czasie uzywania tetry zalozylam jej pampersa to strasznie wonial :D wiec nie wiem czy nie bedziemy w dalszym ciagu glownie na pieluchach do prania leciec :)
zmotylkiem
22 stycznia 2009, 15:36słodziaki na tych zdjęciach :)
Cwalinka
22 stycznia 2009, 14:22dziadek, ciezko bedzie :D, mam nadzieje ze z bioderkami bedzie dobrze, ja do tej pory musze Jowitce dawac podwojna tetre, buziaki