Teraz kiedy zaczęłam biegać przypomniałam sobie ,że tu rok temu zaczynałam swoją próbę schudnięcia.Zresztą nieudaną.
Teraz od 15.04 2013 biegam codziennie 40 min.
Najpierw biegaliśmy w trójkę ale koleżanki z różnych powodów zrezygnowały.Ja się nie poddałam.Zabieram psa,zakładam słuchawki i biegnę.
I czuję się świetnie! To bomba endorfin które są we mnie.Nie zraża mnie waga 75,5 bo wiem że nawet jeśli nie schudnę-a schudnę , to zafunduję swojemu organizmowi wiele zdrowia.
malorl4
27 kwietnia 2013, 20:06Pies też musi nabrać kondycji po zimie ha ha