Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jest ciężko i jest mi wstyd.


Może zacznę od ostatniego pomiaru : 104,7 kg. Mam 40 lat i 171 wysokosci. 

Czy jestem przerażona? Trochę tak, ale tak mi wstyd o głupi i, ze nie jestem w stanie nikomu  tym powiedzieć. Tylko tu, anonimowo.

czytałam swoje wcześniejsze wpisy.. jaka to była dziecinada i zabawa raczej niż podjęcie odpowiednich kroków.

proszę, nie oceniajcie mnie surowo. Przyjmuje leki, które mają potwierdzony wpływ na przyrost masy. Mam też wrażenie, ze z powodu stresów mam wysoką prolaktyne. Wiąże się to ze zmęczeniem i ospałoscia.

jednak wiem z wcześniejszych doświadczeń, ze mogę schudnąć. Nawet mam kilka pomysłów. 

I choć jest mi bardzo ciężko to spróbuję. 

  • agniecha06

    agniecha06

    9 stycznia 2020, 11:57

    Raz jest lepiej a raz zgorzej. Nie można się poddawać. Trzymam kciuki :)

  • slubna26

    slubna26

    9 stycznia 2020, 10:30

    Nie możesz się załamywać! Wtedy jest jeszcze gorzej. Popatrz w lustro uśmiechnij się i bierz się do działania. Nawet nie wiesz ile możesz zrobić z pozytywnym nastawieniem. Trzymam kciuki za ciebie

  • amisaa

    amisaa

    8 stycznia 2020, 22:20

    Dasz rade!!!

  • kaba2000

    kaba2000

    8 stycznia 2020, 20:03

    Oj jaki wstyd?Walczymy kochana walczymy!!! Trzymam kciuki!!!

  • Elamela.gd

    Elamela.gd

    8 stycznia 2020, 18:45

    Powodzenia !!!