Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Chyba pójdę krew oddać, żeby mi ubyło choć pół
kilo ;)


No właśnie już tak zdesperowana jestem;( ryczeć mi się chce ponad tydzień waga stoi:(  nie mogłam się załatwić:/ i lyknęłam bisacodyl:/ ale i tak nic nie ubyło:/

Wczorajsze menu:
1 babeczke ---> już ograniczam jak moge
6  pulpecikow z indyka
jajecznica z 2 jajek i 2 plasterkow szynki
Troche jogurtu i twarogu w postaci sosu czosnkowego.

I to koniec, mnie się nie wydaje jakoś tragicznie dużo... a nic nie ubywa---> dramat.

A jest dramat!!! mój kupił mi ACTIVE 2 i kazał ćwiczyć w domu!!!

Nie wiem czy uznać to za rodzaj wsparcia, czy już tak źle ze mną, że patrzec nie może?


Ćwiczyłam wczoraj---> 2 plany treningowe w wersji ;) hard:P  i dzisiaj mam zakwasy:P
A dzisiaj  A6W, i rowerki później... może coś się ruszy jak dowale z ćwiczeniami...

Ah i najlepsze, M chce mi zapodać odżywki białkowe:P:P ale uznałam, że to zbyteczne, bo są za drogie ;)

No więc co, dobry ten mój chłop czy niedobry? bo naczyń do zmywarki nadal nie umie wlożyć, i śmieci wynieść, jak do rączki nie podam ;)
  • justyna.ja85

    justyna.ja85

    8 grudnia 2011, 16:49

    Fajnie bardzo fajnie że Ci to kupił. I tak jesteś w domu, więc łatwiej Ci będzie coś poćwiczyć. Super! Myślę że próbuje Cię wspierać, dobre i to! Pójdziesz krew oddać, pół kilo i może stracisz ale i kilka tabliczek czekolady, czyli pokusa! Pamiętaj zawsze jest ukryte drugie dno :D Ćwicz ćwicz kochana :)

  • Hellcat89

    Hellcat89

    8 grudnia 2011, 10:57

    ja bym to uznała za chęć wsparcia... chyba nie może patrzeć jak się sama z tym męczysz i katujesz.... hehe dobry dobry troszczy się o Ciebie!

  • jembry

    jembry

    8 grudnia 2011, 10:35

    P.S. Oddawałem krew honorowo przez 5 lat :D Teraz nie mogę bo miałem bolerioze :(

  • jembry

    jembry

    8 grudnia 2011, 10:32

    Mam prace, babcie którą się opiekuje, gotuje, sprzątam, piorę, chodzę do szkoły na informatykę, 2-3 razy w tygodniu opiekuję się dzieckiem byłej dziewczyny, znajduje czas na ćwiczenia :) Wszystko można pogodzić, jak się chce. Mi stała dwa tygodnie waga mimo że nie siedzie tylko zasuwam, teraz nagle ruszyła :D

  • skrzydlata

    skrzydlata

    8 grudnia 2011, 09:54

    ja bym sie cieszyla

  • labnoanna

    labnoanna

    8 grudnia 2011, 09:49

    kochana jak dla mnie to mega wielkie wsparcie meza;) naprawde ! chce cie jakos zmobilizowac, i to najwazniejsze;) ja gdybym miala takie cudo w domu to byloby wspaniale;)