I tyle, bo sięm spieszem ;)
Wczoraj się objadlam mięchem:/ i mam wyrzuty sumienia
2 babeczki
2 jogurty
i za dużo piersi z kurczaka:/
A dzisiaj mam juz znowu wkurwa!
Sama z pasożycikiem, a pasożycik jedzie do babci... a to az 50 km...
Mamy impreze u nas... a mojego cudownego faceta nie ma!!!!
mielismy w planie do 14 obrocić, żeby wszystko uszykowac :/ ale to się kurwa robi mało prawdopodobne, więc teraz latam jaak w ukropie:/ po mieszkaniu, żeby zrobić jak najwięcej. Dobrze, że dzieć zajął się sam sobą :)
Pozdrawiam :)
odzawszegruba
31 grudnia 2011, 13:23Szczęśliwego Nowego Roku!!! Mniej nerwowego :) Super zabawy!!!
Kasica30
31 grudnia 2011, 12:48Strasznie nerwista babeczka z Ciebie ;)) Wyrzutów nie miej , bo to zdrowe co pochłonęłaś. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku, spoooookoju, cierpliwości , miłości, radochy z maluszka. Udanej imprezy :))