Jestem po tej mojej rozmowie kwalifikacyjnej... Przeprowadzała ją pani ... psychiatra, to sobie wyobraźcie... jakie pytania zadawała...
-a dziecko z kim?, ale jak będzie chore to z kim?, a jak nagły wypadek to z kim?
- a czy mieszkam sama, czy z rodzicami
- a czy na pewno che tam pracować, anie przy chorym
- a czy jestem zainteresowana podjęciem dalszego ksztalcenia
- a czy, a czy aczy
trwalo to prawie godzine:/ nie zdążyłam na fitness! bo sie kuźwa rozmowa zaczela godzine poźniej:/
Dostałam zaproszenie na "bezplatny staz" aby sprawdzić czy się nadam:/
dzidzia1984
18 stycznia 2012, 22:17bezpłatny staż dobre sobie a później co, dziękujemy następny proszę tak ?? masakra, w dupach im się już poprzewracało i tyle!!
lekkajaklen
18 stycznia 2012, 13:36takie pytania to teraz standard na rozmowach kwalifikacyjnych. trzeba się na nie po prostu odpowiednio przygotować :) bez pracy nie ma ;))
nowakala
18 stycznia 2012, 12:58Masakra jakaś panuje.. rozumiem Cię i współczuję.
justyna.ja85
18 stycznia 2012, 12:45"bezpłatny staż" z możliwością zatrudnienia...brak słów na to, przecież to jest jawne wykorzystywanie ludzi! Współczuję. Mój mąż też szuka pracy (zmienić na lepszą no i w swoim kierunku) i wcale nie ma lepiej. To jest dobijające w naszym kraju...
aneczka52
18 stycznia 2012, 12:19no niestety takie pytania zdarzają się coraz czesciej :( taki to nasz kraj i pracodawcy ....