Nawiedziła mnie dzisiaj kuzynka, która ma 3 miesięczną Sabinkę.
Tak patrzałam na jej podejście do malej to chyba nie jestem lajtową mamuśką- a myślałam, że ja tak trochę jak lekkoduch podchodzę do wychowania i rozwoju Maksiuszka.
Nie, że źle, ale ja na wieeeele rzeczy bym nawet nie wpadla, że można...
I tak myślę, że jak Sabcia jest normalna to moj ma nadpobudliwość- bo jak on miał 3 miesiące to był o wiele bardziej aktywny, gapil się rozglądał, na brzuchu podnosił już ( ale podnosil glowe już jak miał 5 dni- co lekarz uznal za dziwne, bo maly robił to na wizycie)
Za to mala jest straszliwa przylepką... czego mi brakuje od maksiuszka... bo on to jak sie chce go przytulić zaczyna się prężyć i wyginać... spi też sam- ostatnio pierszy raz od kiedy go nie karmię cyckiem udalo mi się z nim usnąc w łóżku, bo tak to też z kimś nie zaśnie- tylko sam u siebie w łóżeczku. ( a spanie trwało 15 minut... )
No i myśle o powiększeniu rodziny, jak znajde prace i się to ustabilizuje... troche przeraża mnie myśl o tyciu... ale przyrzekam sobie, że już sobie tak nie pozwole... z jedzonkiem jak teraz.
justyna.ja85
6 lutego 2012, 12:06fajnie że myślisz o następnym :) Ja z kroplami walczę już 3 lata bez przerwy, jedynie przed świętami miałam swoje pierwsze 2 miesiące przerwy. Ale chyba wróciło i znów bez nich żyć nie umiem! Gra Tabu podobna jest do kalambury, tylko zamiast pokazywać mówisz skojarzenia i naprowadzasz ich na dane słowo. Wpisz w Google, poczytaj, naprawdę świetna gra w towarzystwie. Jest wesoło :)
iskiereczka24
6 lutego 2012, 12:01chłopcy zazwyczaj bardziej samodzielni, zawsze się śmieje jak siostra odprowadza synka do szkoły i chcę buzi, a on na to " mamo nie rób wstydu". A co do drugiego dzieciaczka to byłby teraz najlepszy okres, nie była by za duża różnica wieku.