Ostatnio bardzo spodobał mi się nordic walking, mój Mateusz też jest zarażony, może nie jakoś bardzo- ale z jego nadwagą troszke go motywuje do większej ilości ruchu. No i tak wyszło, że ten nordic walking jest nieszkodliwy, i całkiem fajny. Problem stanowi nasz dzidziuś, którego niestety nie możemy zabierać ze sobą. Więc poszperałam w internecie i odkryłam coś takiego:
Taka przyczepka na dzidziusia- nawet dzidziusie sztuk 2 wchodzą do takiej.
Na fotce jest przyczepka na płozach, ale ona jest wielofunkcyjna:
Druga fotka mi nie chce sie załadować, w kazdym razie, taką przyczepke można ciągnąć, pchać jak wozek, przyczepić do roweru, lub jak na zdjęciu ciągnąć na nartach. My takiego hardcoru nie planujemy, wystarczy nam marsz z kijkami i przyczepką.
Ale niestety cena takiego ustrojstwa to przynajmniej 4000 zł, a używanych nie ma za bardzo, przynajmniej nie w Polsce... ale chcemy kupić zwykłą przyczepkę rowerową jakąś lekką, i dorobić taką uprząż, może nie będzie takiego wypasu, ale lepszy rydz niz nic. Zwykła przyczepka kosztuje od 300 zł więc jest różnica...
Oczywiście mój musi to zaaprobować- i wykonac ;) a z tym może być kiepsko...
edit. obrazek :
angel2304
21 lutego 2013, 01:45świetna sprawa :)!
krcw
20 lutego 2013, 14:37o ciekawy pomysł:)
mala2580
20 lutego 2013, 13:40super to wygląda ;d
haveheart
20 lutego 2013, 13:31fajna 'zabawa' napewno daje efekty:)
iamnotperfect
20 lutego 2013, 13:27Fajny pomysł :)