Nie wytrzymałam. 3 tygodnie siedzenia w domu to o 3 tygodnie za długo, zwłaszcza, że połogu nie miałam jakiegoś powikłanego. Od niedzieli liczę kalorie, a od wczoraj do tego zapisałam się na aerobik, na chwile obecną do grupy początkującej, ale i tak ledwo dałam rade, nie kndycyjnie, 30 minut podskakiwania było spoko- ale drugie 30 minut ćwiczeń wzmacniających już troche gorzej niestety, raz musialam odpuścić. Co dziwne, że ćwiczenia na mięśnie brzucha dałam rade wykonac całe, gdzie po ciąży to te mięśnie powinny być jakieś słabsze, za to moje nogi odmowiły posłuszeństwa, a zakwasy mam największe w ręach.
Mam postanowienie dietetyczne- max 2000 kcal dziennie, tyle bo karmię małego, teraz jem około 2500, ale przytyłam kilogram, więc najwyraźniej to dla mnie za dużo, bo tego ruchu w domu nie mam wiele. Fitness we wtorki i czwartki, do tego chciałabym chociaż raz w tygodniu jeszcze na kije iść. Niestety mój M nie jest zbyt wyrozumiały i zamiast mnie wspierać w odchudzaniu ma do mnie jeszcze pretensje o to, że mu dzieciaki zwalam na głowe jak on biedny z pracy wraca. To, że ja nie śpię po nocach i wstaję o świcie nie ma dla niego większego znaczenia.
Zaczynałam mieć objawy depresji. Żałowałam, wszystkiego, wybranego zawodu, tego, że chciałam mieć dzieci... byłam już wypompowana psychicznie i po części też fizycznie. Jak można nie dostać w glowę siedząc praktycznie 24h na d w domu. Bo maluchy pochorowały i kilka dni nawet na dwór nie wyszlam...
Chciałabym do Bożego Narodzenia schudnąć 11,5 kg czyli do 70kg
martini18
8 października 2013, 12:32ja pamietam ze mi w ciazy bardzo spadla masa miesni w nogach i pupie :P jej, ale frustrujace, dlaczego on nie mialby pomoc? dzieci sa wspolne nie? moj T jest zachwycony jak chce zostawic elle z nim sama i pojsc pobiegac. musisz moc sie ruszac, masz do twgo prawo! tez sie psychicznie nie najlepiej czulam po porodzie, mam nadzieje ze ci szybko sie polepszy!! walcz o swoje! :*
jolakosa
8 października 2013, 12:31trzymam kciuki , i tak jesteś PIĘKNA !!