Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ciężko, ciężko


Muszę powiedzieć, że no nie jest fajnie.

Dzieci ciągle chore, w pracy zwalniają, i nie przedłużają umów, a mam do końca roku.

Z mężem moim też rożnie bywa, oboje jesteśmy tymi chorobami wykończeni, więc awantura ciągle wisi w powietrzu. 

Jak na mnie przystalo nerwy zajadałam słodyczami- doszło do tego, że wstawałam w nocy i zjadałam batona, co mi się nigdy nie zdarzało, jedno dobre, że mimo to nie przytyłam. a nawet patrząc na pasek to schudłam 2 kg.

Na treningi chodzę jak często tylko mogę, mięśnie na nogach mam mega... może kobiecie nie przystoi, ale jestem z tej łydki dumna ;) Uda też są umięśnione, ale niestety tłuszcz zakrywa mięśnie, więc muszę się go pozbyć...  Wszyscy wkoło mówią, że schudłam, ale no to tylko 2 kg... nie mniej jednak wchodzę we wszystkie ubrania, mimo wagi jeszcze 5 kilo wyższej niż przed ciązą.

  • dariak1987

    dariak1987

    28 października 2014, 21:10

    dzięki ćwiczeniom zapewne wyglądasz smuklej i mieścisz się w swoje ciuchy, to dużo daje/ coś na temat dziecięcych chorób też już wiem i jak to potrafi wykańczać i powodować spięcia, także dużo zdrowia i maluchom i wam

  • studentka_UM_Lublin

    studentka_UM_Lublin

    28 października 2014, 12:56

    kochana, wyrzuć te batony z domu :) tak się starasz na siłowni, a w domu takie pokusy :p powodzenia :) ps. mam prośbę. jeśli będziesz miała chwilkę i będziesz mogła wypełnić prowadzoną przeze mnie ankietę na temat nawyków żywieniowych to będę wdzięczna. dzięki z góry. tutaj masz link: https://docs.google.com/forms/d/1R8tyVMBmJwI7uaHp3uh9kjP158DKPLkHUg6rM076gdI/viewform

  • kala1212

    kala1212

    28 października 2014, 11:02

    Dasz radę ! dobre i 2 kg naprawdę :) a będzie jeszcze więcej ;)

  • AAgusia1979

    AAgusia1979

    28 października 2014, 10:56

    A gdzie Ty sie podziewałaś?

    • malvinella

      malvinella

      28 października 2014, 11:20

      Utonęłam w morzu słodyczy ;)