Dopadła mnie angina, okropna, ropna, był- jest antybiotyk.. poprawa już też jest. Tydzień nie ćwiczyłam... uznałam, że muszę odczekać, bo te nawracające choróbska mnie wykończą.w tym tygodniu też będzie dość kiepsko z ćwiczeniami... no ale może jakoś znajdę na nie czas. Od przyszłego tygodnia będę miała już luźniej z pracą, myślę, że i ta angina z przemęczenia i osłabienia się wzięła. Bo zapiernicz miałam okropny chore dzieci, sporo dyżurów w pracy... i jeszcze znowu w sobotę prowadzę wykłady do których trzeba się przygotować...
Nattiaa
22 listopada 2016, 13:56dużo zdrówka :* u mnie w domu też wszyscy chorzy