Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Wiecznie zabiegana mamuśka, która zapomniała zadbać o siebie

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 518
Komentarzy: 6
Założony: 28 września 2013
Ostatni wpis: 30 września 2013

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Malwina_a

kobieta, 40 lat, koziegłowy

168 cm, 73.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

30 września 2013 , Komentarze (3)

Dziecko śpi więc mam chwilę dla siebie.
Pomierzyłam moje dupsko i się przeraziłam! Przed ciążą miałam w tali 72-76cm, dzisiaj jest 96cm!
Reszta pomiarów to biodra: 102cm, dawniej w okolicach 92-94cm
No i biust 106cm i rozmiar 75H, dawniej w okolicach 96cm i rozmiar 70G.

Najwięcej mam do zrzucenia w talii, mam podwójny brzuch, jak siedzę to ten drugi jest większy od pierwszego, mniejszy brzuch miałam w 6 miesiącu ciąży.
Wiele dziewczyn mówi, że ciało zmienia się po ciąży, ja mogę napisać tyle, że po ciąży wróciłam do swojej wagi i figury po 4 miesiącach, dzisiejszy efekt to jest zaniedbanie moje po skończonym karmieniu piersią i nadrabianie tego co nie jadłam przez 14 miesięcy.

waga to na szczęście 73kg a nie jak zakładałam 75kg, więc 2 kg mniej do zrzucenia.

Co zrobiłam od soboty?Ograniczyłam wielkość porcji i słodycze, niestety ruchu nadal zero, jedynie mogę powiedzieć że mam mini siłownię (wnoszenie 12kg dziecka na 3 piętro no i czasem noszenie go po domu bo jeszcze niechodzące). W planach mam przynieść od rodziców do których go wyniosłam rowerek stacjonarny, no i rozpocząć jakieś ćwiczenia.

28 września 2013 , Komentarze (3)

W ciąży przytyłam 10kg, ktore zrzuciłam w przeciągu 4 miesięcy po urodzeniu dziecka. Potem skończyło się kp, dieta i zaczełam jeść, jadłam 10 miesięcy i mówię stop.
Mam rodzinne tendencje do tycia, wystarczy przez chwilę się nie pilnować i efekty już widać na wadze. Mama otyła, tata też. Jako dziecko byłam pulchna. Schudłam mając 20 lat i czułam się super, wagę trzymałam do urodzenia dziecka, czyli 9 lat.
Chciałabym powrócić do tych czasów, duża aktywność fizyczna, zdrowe jedzenie. Niby niewiele ale jednak dużo dla mamy rocznej rozrabiaki. Bo sił brakuje po całym dniu i je się nie regularnie kiedy jest tylko chwila.

Więc spinam się i już koniec użalania się przed lustrem, że kurtka za wąska, że w sukienkę nie wchodzę. A nic nie robię żeby wejść w sukienkę, no może oprócz tego, że sięgam po coś słodkiego.

Wagę początkową wpisałam 75kg, nie ważyłam się chyba przez ostatnie 8 miesięcy, mam nadzieję, że więcej nie będzie.