Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

W zeszłym roku rzuciłam palenie i przybyło mojej osoby jakies 7 kg, nastepnie zaszłam w ciążę i tak po niej (czyli w kwietniu) doszło mi kolejne 5 kg ;) Próbowałam z nimi walczyc na różne sposoby i tak waga wahała mi się do -3/+3 kg w te i z powrotem. Obiecałam sobie, że tym razem będzie inaczej. mam już pewien plan. Od czwartku zaczynam. Musi się udać ! po drodze są święta - zjem skromna kolację wigilijną, a dalej bez obżerania.

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 805
Komentarzy: 1
Założony: 15 grudnia 2014
Ostatni wpis: 22 maja 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
MamaMisiulki

kobieta, 36 lat, sieradz

172 cm, 65.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

22 maja 2018 , Skomentuj

Chciałabym schudnąć 3-4 kg. W zeszłym roku w dniu mojego ślubu ważyłam już 61 kg. W tym roku i to całkiem niedawno poszlałam z obżeraniem się. Z tygodnia na tydzień było coraz gorzej i tak znowu noszę na sobie około 65 kg.

Plan jest taki, że zrzucam 3-4 kg i znowu czuję, że nie jestem grubaskiem.

Najwierw spróbuję samodzielnie, a jesli się nie uda to sprobuję z lokalnym cateringiem. Kolega z pracy schudł bardzo dużo na cateringu.

Plan na jutro: 1200 kcal.

4 stycznia 2015 , Skomentuj

Mniamuś właśnie zajadam obiad. ta dieta naprawdę mnie zniewala smakiem... Zdrowo a naprawdę smacznie! Wczoraj byłam na imprezie i bardzo zgrzeszyłam uczynkiem:P Było 3 x 40% i 3 łyki pepsi wrrr... Moja wina moja wina moja bardzo wielka wina... Obiecuję poprawę i więcej nie będę. Jadę dalej (dziewczyna)

3 stycznia 2015 , Skomentuj

(deszcz)

Uhu właśnie zajadam zupkę. Nie wiem jak z efektami będzie, ale póki co jestem super zaskoczona ta dietą. Kalorie około 1100, a jedzenie super smaczne i nie jestem głodna. Nie kusi mnie nic. wczoraj tż kupił trzy paczki chipsów i popijając je piwem namawiał mnie do zlego i z dziecinną łatwoscia mówiłam mu NIE (ninja)Oby tak dalej,a  znowu wskocze w swoje ukochane jeansy w rozmiarze 26 :D 

Pozdrawiam wszystkich dietujacych :*

2 stycznia 2015 , Komentarze (1)

(balon) Wystartowałam z dieta oxy, którą zakupiłam wcześniej, ale z uwagi na pobyt w szpitalu nie mogłam jej zastosować. Jestem w fazie, tzw. detoxu - na razie nie chodze głodna, ale może to być wynik tego, że wczoraj sporo odświętnych potraw pojadłam i jeszcze mnie trzymają. Na smak diety narzekać nie mogę - obiad o dziwo był nawet bardzo dobry i najadłam się nim do syta bez przeżarcia. Mam nadzieję, że będę się bardzo wiernie trzymac swojej diety i wrócę do firmy sporo lżejsza. Wszystkie moje koleżanki pięknie pogubiły kilogramy tylko ja zostałam kuleczką, ale niedlugo będzie i mój czas! Powodzenia wszystkim startujacym w Nowym Roku!