Wystartowałam z dieta oxy, którą zakupiłam wcześniej, ale z uwagi na pobyt w szpitalu nie mogłam jej zastosować. Jestem w fazie, tzw. detoxu - na razie nie chodze głodna, ale może to być wynik tego, że wczoraj sporo odświętnych potraw pojadłam i jeszcze mnie trzymają. Na smak diety narzekać nie mogę - obiad o dziwo był nawet bardzo dobry i najadłam się nim do syta bez przeżarcia. Mam nadzieję, że będę się bardzo wiernie trzymac swojej diety i wrócę do firmy sporo lżejsza. Wszystkie moje koleżanki pięknie pogubiły kilogramy tylko ja zostałam kuleczką, ale niedlugo będzie i mój czas! Powodzenia wszystkim startujacym w Nowym Roku!
NovaVita
2 stycznia 2015, 15:44Oj w końcu przyjdzie czas ,że koleżanki będą kuleczkami a Ty super szprychą! Powodzenia;)