Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Kolejny dzień


Minął kolejny dzień.

Jakiś taki bez sensu, senny, męczący

Dieta ok

g. 8 -owsianka (płatki owsiane+amarantus+kilka rodzynek+mleko 2%)

g.11 - tuńczyk w sosie własnym z chudym twarogiem +natka +szczypior

g.14 - zupa soczewicowa (soczewica czerwona+łyżka oleju rzepakowego+zasmażona cebulka)

g. 17.30 serek ziarnisty Piątnica z syropem klonowym

Woda ok


Jedynie 5min hula hop, więcej nie mogę pomimo najszczerszych chęci - mam całe biodra w siniakach w ciemnośliwkowym kolorze

Miałam sobie dzisiaj zrobić dzień wolny od Skalpela ale nie udało mi się dzisiaj pobiegać i nie daje mi to spokoju, więc jeszcze odpalę płytę z Ewką. Tym bardziej, że na wadze bez rewelacji a bardzo chciałabym ujrzeć kolejny spadek, chociażby ze 100 gram. Jakoś tak zdecydowanie lepiej na psychikę to działa.