Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Spaaaaaada!


Tak tak spada waga!

Dzisiaj wieczorkiem 74,1 kg

I pomyśleć, że resztkami silnej woli udało mi się zmobilizować do 4-ego kółka podczas porannego biegania (w sumie 50 min). Nie mówiąc o tym jak ciężko było zwlec się z cieplutkiego łóżka o godz. 5.45

Do tego 2x20 min + 2x15 min rowerkiem

  • Niecierpliwa1980

    Niecierpliwa1980

    19 listopada 2014, 00:39

    Wspaniale!

  • mona26r1

    mona26r1

    18 listopada 2014, 22:32

    Wstałaś tak wcześnie żeby pobiegać? Podziwiam :)