Dzień kolejny za mną.
Nie jest na razie źle.
Dziś nikt z rodziny nie wybrzydzał, może wszystkich uda mi się przestawić na zdrowsze żywienie? A przede wszystkim męża bo nad brzuszkiem popracować również by musiał :)
dzisiejsze menu
I śniadanie serek wiejski light
II śniadanie 2 kanapki z wędliną, ogórek, pół pomidora i pół czerwonej papryki
obiad chyba mój ulubiony zupa - miks warzyw z czego najwięcej fasolki szparagowej, nie zabielana z dodatkiem kaszy jaglanej UWIELBIAM :) szaleństwo bo aż 2 talerze spałaszowałam,
deser koktajl z małego jogurtu naturalnego 5 truskawek i połówki banana
kolacja tylko pomarańcze na rzecz ogromnej ochoty na jeszcze jedną kawę.
W między czasie, herbaty, 2 kawy i dziś szał bo aż trzy szklanki wody udało się w siebie wcisnąć.
Podjadania między posiłkami brak :)
Z racji na kiepskie samopoczucie najmłodszego nasz spacer ograniczył się tylko do zaprowadzenia i odebrania dzieciaczków ze szkoły - łącznie 4 km.
angelisia69
8 kwietnia 2016, 10:28zdecydowanie za malo jedzenia :( sniadanie to jak przekaska to samo z kolacja.nie powinnas jesc tak malo bo spowalniasz metabolizm,zdrowo jesc owszem ale nie tak malutkio
mama.trojeczki
8 kwietnia 2016, 10:45Dziękuję za radę, porcje wystarczały na zaspokojenie głodu jeśli jednak ma być więcej szkody niż pożytku trzeba to zmienić.
angelisia69
8 kwietnia 2016, 11:54czasem nie mozna sie sugerowac tylko sytoscia ;-) ale obliczyc zapotrzebowanie na kcal.ewentualnie dodac zdrowych tluszczy:orzechow,pestek,nasion