Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
szybka fotorelacja z dnia


dzisiaj szybki wpis, bo muszę szybko się ogarnąć i jechać z mężem do sklepu, bo w domu już całej chemii brak... a zmywarka już się dopłakać o sól nie może;) 

Na śniadanie były pyszne, świeże jagody z kefirem i łyżeczką ksylitolu

a na obiad coś z niczego, czyli udusiłam wątróbkę w warzywach (marchew, seler naciowy, pół słodkiej papryki, ostre papryczki chilli) do tego dodałam trochę nasion - siemie lniane, sezam, słonecznik, trochę kuskusu i wszystko podałam z brokułami na parze. Tadam:

Wczoraj mimo duchoty poszłam i pobiegałam - 12km]:>

  • mmm25

    mmm25

    8 lipca 2015, 17:08

    O ja Cię kręcę! 12 km?? Gratuluje !! Idę musowo na rower, bo jestem ostatnio leniem śmierdzącym i nic nie robię. Czuje się podwójnie zmotywowana przez Twój wpis i innej koleżanki z vitalii. Gratulacje i oby tak dalej!

  • aska1277

    aska1277

    8 lipca 2015, 17:05

    ale za mną chodzą jagody....

  • Waniliowa80

    Waniliowa80

    8 lipca 2015, 17:04

    o matko jagody ale mi smaka narobiłaś , a obiadek artystyczny misz masz , ale pewnie pyszny

  • angelisia69

    angelisia69

    8 lipca 2015, 17:01

    pysznie,ja tez dzis jagodki do sniadanka