Zasapana, spocona i szczesliwa juz po 7 zaliczyalam trening calego ciala z Mel B, oczywisice na miare wlasnych mozliwosci, ale wyszlo mi to lepiej jak z Ewka.
Dzis bedzie jeszcze 7 km spacer i 20 minut hulania.
Na razie motywacja jest sila
Jest Moc :))))))))))))
Dietka wczoraj 100% wykonana, pod wieczor bolala glowa, chyba troche z glodu. Spozywalam najmniej 2000kcal dziennie a nagle 1400. I ta woda...niecierpie pic tyle plynow, 2,4 litra to za duzo. Wypilam przy mel b litr i juz moglabym do konca dnia nie pic. Ble
Meni takie samo jak wczoraj. Pasuja mi posilki 2 razy pod rzad takie same.
Zjemy po 12 obiadek i lecimy na spacerek. Zahacze o plac zabaw i poczte.
Teraz krzatam sie po domu, sprzatam, maly sie bawi, pogoda kiepska ale i tak humor dopisuje.
florencja89
5 marca 2014, 23:41ja z mężem cwiczymy wieczorem i tak myślę czy rano też czegoś nie ćwiczyć
asienkaaaa1987
5 marca 2014, 19:08Wow, ja was podziwiam za ten poranny trening.
cococream
5 marca 2014, 11:14Super,jest siła jest moc nie poddawaj się :)
mikolino
5 marca 2014, 11:09super, ze jest moc ;-)