Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jestesmy mistrzem swiata :) waga w dol :)


Z racji tego, ze ja pol Polka a Pol Niemka pozwole sobie powiedziec, ze moj Karaj w ktorym sie wychowalam i mieszkam zostal miestrzem swiata....

co to byly za emocje, co sie dzialo za oknami... drugi sylwester :P

Pieknie chlopaki, 

Gut gemacht Jungs!

****

Z dietowych spraw dzis na wadze 88,7 wiec od wczoraj juz  ponad 2 kilo w dol. Sama woda i syf. Ale dobre i to. Do meczu chrupalam marchewki i pilam herbatke :)

Wczoraj dzien zaliczam do udanych i licze, ze kazdy nastepny taki bedzie.

U nas niestety pogoda okropna, wiec nie pospaceruje.

Ale to nic, pokrece hula hopem i bede miala ruch z glowy.

Meni na dzis:

65 g otrebow + 250 ml mleka

Pomidorowka z ryzem

serek wiejski i maly kabanos

salata z lodowej, pomidora, ogorka + 30 g wedliny z kurczaka i 2 chrupkie chlebki


duzo wody i herbatki

Meza nie ma do 17:30, takze od dzis calymi dniami jestem sama z Kuba. Licze ze nastroj depresyjny nie wroci.

Musze sie pochwalic, ze od prawie 2 tyg nie biore lekow :) Tych drugich, bo pierwszych to juz 7 tygodni :)

Takze jestem antydepresant free hahaha

Czuje sie....odpukac fenomenalnie. Terapia uczy mnie jak sobie radzic z problemami zycia codziennego, jak patrzec na swiat by wydawal sie bardziej kolorowy i na razie mi to wychodzi :)

Odliczam dni kiedy przyjedzie tesciowa ze szwagierka na 2 tygodnie. Znow odpoczne, bo zajma sie Kuba a jak tylko wyjada to zaczynamy z Kubusiem przygode z przedszkolem. Wiec bedzie sie dzialo :)

Nie ukrywam, ze dostatek snu ma wplyw na moje samopoczucie. Kuba od 2 nocy spal cala noc! Mnie wystarczy ok 6 godzin, 7 to juz luksus :)

Teraz lece ubrac nas w sztormiaki i idziemy na male zakupy. Brakuje mi warzyw i wedliny z piersi indyka do salatki na wieczor.

Na jutro dla siebie ugotuje leczo z samych warzyw, glownym warzywem bedzie ta nieszczesna kapusta... jednak sie zdecyduje, ale w formie leczo i tylko przez 3 dni na obiad. Lekarzowi glownie chodzilo o ozyszczenie organizmu z toksyn a nie o jakas glodowke. Wloze cukinie, cebulke, seler, marchew, papryke i kapuste. Pare pomidorow bez skorki do usyskania sosu i przyprawy plus duzo pietruszki. Ona ma stanowic dodatek do kazdego mojego posilku, ma silnie odwadniajace dzialanie a mnie ta woda dalej zalega w nogach.

Wczulam sie ciut, oby tak szybko moje emocje na punkcie zdrowego odrzywiania nie opadaly. :)

  • Kenzo1976

    Kenzo1976

    16 lipca 2014, 01:05

    Jak fajnie, że całkiem dobrze sobie radzisz.

  • kameleon1977

    kameleon1977

    14 lipca 2014, 20:40

    trzymam kciuki i życze powodzenia

  • DominikaSW

    DominikaSW

    14 lipca 2014, 09:46

    super, że waga spada i że Twoje samopoczucie jest takie dobre;) trzymam kciuki, aby już tak zostało;) ps. a Ty sie urodziłaś w Niemczech?:D ja mam słabość do tego języka;) ucze sie już z czystej przyjemności i męża też namówiłam;) mamy wspólną korepetytorkę i On też o dziwo bardzo zadowolony i szybko pojmuje;)

    • MamusiaaKubusiaa

      MamusiaaKubusiaa

      14 lipca 2014, 10:09

      Nie urodzilam sie, ale przyjechalam tu jako 14 latka :) wiec dla mnie to jak od zawsze bym tu byla :) Tu przezylam pierwsze przyjaznie, milosci, samodzielne zycie itp :)