Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Pierwszy dzien diety i moj plan


Witajcie. Po dlugim namysle wreszcie opracowalam sobie moj indywidualny plan.

Troche z wasza pomoca i propozycjami, ale suma sumarum przerobilam sobie tak by bylo dla mnie dobrze.

Takze wyglada to tak

sniadanie:

65 g weglowodanow w postaci ciemnego pieczywa, otrabow, platkow owsianych czy kukurydzianych oraz suchych owocow i nasion, ktore tez zaliczam do wegli.

do tego albo 250 ml mleka (jak do platkow)

Albo 50 g bialka w postaci serka, chudej wedliny, twarozku, ryby, itp

Plus warzywa do woli

2 sniadanie:

kefir, maslanka, jogurt + do 200g owoca

Obiad 200 g ziemniakow badz 80 g makarony, kaszy, ryzu prze dugotowaniem

do tego 120 g miesa badz ryby.

warzywa do woli

Kolacja

40 g weglowodanow w postaci chrupkiego badz ciemnego pieczywa

durzo warzyw

20 g chudej wedliny badz serka

Do tego duzo wody, herbatek ziolowych najlepiej pokrzywy, rumianku.

Dozwolona jedna kawa.

Rezygnuje z cukrow, no chyba, ze chodzi tu o fruktoze z owocow.

Dozwolone 2 lyzki oliwy

badz 2 lyzeczki masla

Przyprawy wszystkie, ziola wszystki. Ogranicze jedynie sol.

Do smaku musztarda i ketchup w niewielkich ilosciach.

Nie stawiam sobie zadnych celow, liczy sie dzien za dniem. Licze, ze nie bede ulegala pokusom, licze, ze nie bede sie zapominac, bo tez potrafie.

Mysle, ze nadszedl ten czas, od jutra meza w domu nie bedzie po 10 h, wiec on mnie kusic nie bedzie, wroci to dostanie kolacje i pojdzie spac, bo nastepnego dnia znow o 4 musi wstac.

Obiacalam jednej z Vitalijek, ze bede chodzila na dlugie spacery.

Jutro zaczne pierwszy i zobacze czy dam rade codziennie czy co drugi dzien.

Bede robila je po sniadaniu, wezme Kube w wozek i pojdziemy spacerowac.

Cwiczyc nie bede, bo masy mam za duzo i samo chodzenie sprawia mi bol w stawach.

Waga:

Zaczynam z 90,7 kg

bede wzayla sie w poniedzialki, srody i piatki.

Czestsze wazenie motywuje mnie bardzo, wiec nie obrazcie sie jak nie poslucham rad o wazeniu sie raz na tydzien. bede to robila  jak juz zobacze 6 z przodu i wtedy bedzie spadala mozolnie.

Moim ostatnim celem jest 63 kilo wiec sporo przede mna.

Jak bedzie mi dobrze szlo to wypisze sobie cele, tym czasem liczy sie dzien za dniem.

Meni na dzis:

60 g otrebow granulowanych z zurawina

250 ml mleka

2 sniadanie

Jogurt nat z kiwi

Obiad 

80 g makaronu + pomidorowka

kolacja:

chrupkichlebek + wedlina+ warzywa

woda :)

  • Cailina

    Cailina

    13 lipca 2014, 13:38

    Powodzenia!

  • Kenzo1976

    Kenzo1976

    13 lipca 2014, 11:58

    calkiem fajnie się zapowiada , prawda ? :)))) powodzenia i pamiętaj,że DASZ RADĘ !!!

  • mikolino

    mikolino

    13 lipca 2014, 11:30

    trzymam kciuki ;-)

  • KASI2013

    KASI2013

    13 lipca 2014, 11:20

    powodzenia,liczę na Ciebie :)