Wczoraj ważenie ... nie mogę się niczym pochwalić.......waga stoi w miejscu . W sumie dobrze , bo nie przybyło nic.
Nie czułam się ostatnio dobrze, upały mi nie posłużyły. Może inaczej ... przeciągi które były konieczne w czasie upałów zemściły się... Dieta trochę się zmieniła w tym czasie i dlatego nie mam żadnych efektów , ale już jest dobrze. Mam ostatnio słodkie zachcianki ... niedobrze ... Podziwiam Grażynę ( jbklima ) wspaniale sobie radzi bez słodyczy... Jak mam ochotę na słodkie to ostatnio po prostu zjadam 1 lub 2 łyżki musli z odrobiną mleka ... na razie pomaga :)
W tym tygodniu miałam nieco ruchu ... koszenie trawy , odchwaszczanie ( nieustanne) ogrodu i twister w każdej wolnej chwili. Czeka mnie mycie okien ....
Ale najgorszy jest zwykły głód. Staram się do niego przyzwyczaić na siłę. Ale to się chyba nie da. Tzn. nie głodzę się, tylko ciągle odczuwam głód, nawet pół godziny po jedzeniu. Nie mogę jeść zup, bo po nich to natychmiast jestem głodna. Najlepiej napycha mnie chleb, oczywiście razowy, ale ile można go jeść?
elltaylor
20 czerwca 2010, 09:07
Ważne, że nie poszła waga w górę. Trzymaj się POzdrawiam
jbklima
19 czerwca 2010, 12:31
już 1szego jadę do Grzybowa.
słodyczy nie jem fakt...ale dziś tez nie mam się czym chwalić.....jednak musi być ruchu za mało....bo z jedzeniem nie jest najgorzej...wczoraj padało więc nie kosiłam ...dzisiaj jakoś zimno się zrobiło..oby ta pogoda się zmieniła bo wiesz jak to jest nad morzem gdy pada...
Jak do jesieni nie schudniemy to potem już na pewno nie.Bierzmy się ostro do roboty Ewa.pozdrawiam serdecznie g.
galaksy
25 czerwca 2010, 22:23Ale najgorszy jest zwykły głód. Staram się do niego przyzwyczaić na siłę. Ale to się chyba nie da. Tzn. nie głodzę się, tylko ciągle odczuwam głód, nawet pół godziny po jedzeniu. Nie mogę jeść zup, bo po nich to natychmiast jestem głodna. Najlepiej napycha mnie chleb, oczywiście razowy, ale ile można go jeść?
elltaylor
20 czerwca 2010, 09:07Ważne, że nie poszła waga w górę. Trzymaj się POzdrawiam
jbklima
19 czerwca 2010, 12:31już 1szego jadę do Grzybowa. słodyczy nie jem fakt...ale dziś tez nie mam się czym chwalić.....jednak musi być ruchu za mało....bo z jedzeniem nie jest najgorzej...wczoraj padało więc nie kosiłam ...dzisiaj jakoś zimno się zrobiło..oby ta pogoda się zmieniła bo wiesz jak to jest nad morzem gdy pada... Jak do jesieni nie schudniemy to potem już na pewno nie.Bierzmy się ostro do roboty Ewa.pozdrawiam serdecznie g.