Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
A ja znowu


przy kawce... lubię te chwile... Dzisiaj to już trochę późno, ale jak jest na przykład sporo przed siódmą... jesienia jest jeszcze szaro o tej porze...a ja biorę ciepłą kawę i siadam przy komputerze...
No ooczywiście nie jest tak dobrze . żebym codziennie tak się leniła :) ale dzisiaj ...tak  :)

Mam juz zmienioną dietę z trzech posiłków na pięć. Porcje są  mniejsze ale będę częściej jadła więc żołądek nie będzie już przeładowany.
Od dzisiaj zaczynam znowu ćwiczyć z Tamilee. Przez kilka ostatnich dni trochę się oszczędzałam ze względu na bolący brzuch ale dzisiaj już ćwiczę pełny zestaw. Przez ten tydzień zostanę przy ćwiczeniach na całe ciało a potem , co tydzień będę zmieniać.

Wczoraj rozmawiałam z synem ( jest od sierpnia w wojsku) przez telefon. Miał przyjechać  na przepustkę 26 października ale okazało się , że przyjedzie do domu dopiero 2 listopada a i to nie jest pewne. Dobrze, że  ma ze sobą komórkę to możemy  rozmawiać albo chociaż esemesy powysyłać...  brakuje go ...jeszcze się łapię na tym, że kupuję mięso na obiad i dla niego...

Dobra ...bo znowu się poryczę...

Idę zrobić sobie śniadanie, trochę późno ...przecież od dzisiaj mam już i drugie śniadanie :) muszę pilnować pór jedzenia 

Trzymajcie się kochani... dietetycznie   

  • joannab6

    joannab6

    22 października 2007, 23:58

    No to gratulacje:) Tak trzymaj. Co do ćwiczeń to już sobie znalazłam w necie i ćwiczę już drugi dzień. Wczoraj to szło mi jak z płatka, ale dzisiaj..... nie było lekko...mięśnie brzucha niesamowicie bolały. Na głoda najlepszy sen i chyba za moment tak zrobię, bo cokolwiek mi doskwiera:)

  • Czesia222

    Czesia222

    22 października 2007, 18:07

    Kochana! głowa do góry:) bedzie dobrze i wielkie dzięki za wpisik:)

  • madziara33

    madziara33

    22 października 2007, 12:59

    ja mam diete superdopasowana teraz zaczynam 3 tydzien mysle ze nam sie uda choc ty fajnie wyglądasz na zdjeciu pozdrawiam

  • endo

    endo

    22 października 2007, 12:46

    Głowa do góry - Twój syn cie nie pozna jak wróci - bo będziesz całkiem odmieniona i wtedy pomysli że z mamy to jest niezła laska:-)).A z pewnością teraz też tak myśli;-))). Tak więc kochana nie martw się zobaczysz jaka będziesz dumna jak na przepustkę przyjedzie. Jak przespaceruje sie z mamusią w mundurze :-)). No to ruszam do obiadu. papa i przyjemnego popołudnia.

  • madziara33

    madziara33

    22 października 2007, 11:26

    dzieki ze mnie odwiedzilas jak ci idzie bo mi malymi

  • niunia305

    niunia305

    22 października 2007, 09:23

    oj wiem co to znaczy miec kogoś w wojsku...za 4 8 dni wychodzi mój chłopak z wojska z którym jestem juz ponad 3 lata-mi tez go strasznie brakuje....doskonale znam te rozczarowania miał przyjechac -ale nie przyjedzie bo...1000powodów....ale co zrobic:(najgorsze jest to czekanie:(sciskam mocno!pozdrawiam:)

  • gosia2007

    gosia2007

    22 października 2007, 09:10

    <img src="http://img80.imageshack.us/img80/5985/gfuifgvjgjsy3.gif" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us"/>

  • szczesciaaara

    szczesciaaara

    22 października 2007, 09:10

    wiem o czym piszesz :) mój syn też "wyjechany", juz prawie pół roku, więc ja też tęsknię... :) pozdrawiam :):):)