Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ostatnia wyżerka


Jak to jest, że nie udaje się mi się dotrzymać celu, wyzwania. Jak to jest, że...

...nigdy nie umiem wstać o tej 8. Co zrobić mam? Próbuję dalej. Może w końcu się uda. Nie poddam się tak łatwo. 

Dzień jak dzień, szybko się zaczął, szybko się skończył. 11 godzina, wstałam, w prezencie dostałam qoopę psiaka na przedpokoju. Była rano z mamą, ale od 3 dni ma biegunę i jutro do weta chyba pójdziemy. Miły początek dnia. O 11 przesłali mi ułożoną dietę, no powiem, nawet fajnie to wygląda. Zastanawiam się i będę chyba modyfikować, usuną mięso i zastąpię czymś innym. 

Yeey, udało się, wypiłam 1,5 litra wody niegazowanej, chyba nawet więcej.  Jedna rzecz się udała, jeszcze ta przeklęta 8 godzina. Kiedyś uda mi się. Jutro zaczynam dietkę, więc pomyślałam, że dzisiaj zjem coś pysznego i niezdrowego. Wciągnęłam pełno frytek z sosem czosnkowym. Mniam, ale było dobre, a teraz mi niedobrze. Jak miło.

No nic, idę do łóżeczka. Na dobranoc ciałko śliczne.

Manaaa

  • angelisia69

    angelisia69

    17 grudnia 2015, 13:29

    ostatnia wieczerza mowisz :P ale frytki wlasnej roboty z piekarnika + domowy sos czosnkowy mozesz i na diecie jadac ;-)

    • Manaaa

      Manaaa

      19 grudnia 2015, 13:18

      Niby tak, ale nie chce jesc produktow mlecznych juz i az tak tlistych potraw, dlatego ostatnie to bylo :D.

  • Użytkownik2202294

    Użytkownik2202294

    17 grudnia 2015, 00:16

    skad ja to znam... tez musze rano wstac ,ale nic mi nie pozwala rano wstac,ciezka glowa... i minimum 9 wstaje;)) ale lepsza energie mam w nocy,czuje sie w swoim zywiole,pozdrawiam

    • panna.czekalska

      panna.czekalska

      17 grudnia 2015, 01:08

      A do pracy nie masz na rano?

    • Manaaa

      Manaaa

      17 grudnia 2015, 12:57

      Przynajmniej o 9 wstajesz hehe. Też mam lepszą energię w nocy, lepiej misię skupić, fajna cisza jest.

    • Manaaa

      Manaaa

      19 grudnia 2015, 13:19

      Przynajmniej jest to 9 hehe, a nie 11 :P.

  • panna.czekalska

    panna.czekalska

    16 grudnia 2015, 23:31

    Pelno frytek przed dieta xD to zalatuje glupota XD

    • Nirvanka2016

      Nirvanka2016

      16 grudnia 2015, 23:58

      czytałam kilka historii osób, które zrzuciły dużo kg, a właśnie w ostatni dzień przed dietą, zrobiły sobie pożegnalną ucztę. Jedni mobilizują się od razu, inni potrzebują kilku chwil na pożegnanie niezdrowych przekąsek. Manaaa trzymam kciuki, powodzenia :)

    • Manaaa

      Manaaa

      17 grudnia 2015, 12:55

      panna.czekalska wzajemnie. Jeżeli masz w moim pamiętniku nazywać mnie głupią bądź w podobnym znaczeniu i obrażać mnie daruj sobie ten zbędny komentarz ukazujący Twoją postawę i zajmij się czymś innym. Nirvenka 2016 też znam takie osoby, m.in. mój kuzyna obżarł sie fast foodów przed dietą, a potem trzymał się diety i schudł prawie 50 kg. Dziękuję :).