Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
26 tc znalazłam swoje kg


Poszłam dziś na ćwiczenia w końcu pierwszy raz po urlopie.... dobrze mi to zrobiło. Jednak zjedzenie tej nieszczęsnej czekolady ma dobre skutki.... motywacja do ruchy jakiej długo nie było ;)

Uzupełniłam też braki bieliźniane... 2 staniki nowe. No i w przymierzalni odkryłam gdzie moje kg siedzą... jak zobaczyłam swoje plecy to trochę się podłamałam. No rozmiar bielizny już też odpowiednio większy i nie chodzi tylko o miseczki.... No nic. Nie ma co lamentować. Trzeba się bardziej pilnować a po ciąży będzie nad czym pracować.

Mąż wyjeżdza na weekend na swój doroczny dzień dziecka.... raz w roku Panowie jadą na kaszuby na ryby. Ja mam nadzieję się w końcu zmobilizować do porządków ubraniowych i w szafach. Muszę też opróżnić komodę dla dziecia, bo już coraz więcej rzeczy się zbiera... każdy coś podrzuci.Do tego jutro się umówiłam z mamą na starówce na obiad, a w sobotę nawiedzę znajomych i tak jakoś leci czas....

  • Happy_SlimMommy

    Happy_SlimMommy

    13 czerwca 2015, 07:52

    Rzeczy dla dziecka jak sobie pomyśle ze wszystkie muszę poprac i wyprasować to aż mi się nie chce xD

  • ewelka2013

    ewelka2013

    11 czerwca 2015, 16:07

    Mi też poszło w piersi i brzunio też muszę się wybrać na zakupy ;-)

    • mania_zajadania

      mania_zajadania

      11 czerwca 2015, 19:32

      No niestety się okazało, ze mi się plecy obtłuściły nieźle... patrząc w lustro nie widać. A tu taka niespodzianka. Będzie nad czym pracować po porodzie.... ale w sumie musiało gdzieś pójść te 9 kg. Chyba i tak wolę tak niż w nogi

    • ewelka2013

      ewelka2013

      11 czerwca 2015, 19:39

      Ja mam ogromniasty brzuch piersi też urosły, no i w tyłek też poszło... Ale walczę żeby trochę spadło czy się uda zobaczymy....muszę nad tym zapanowac...