Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nie chcę stracić tego co już osiągnełam...


@ się skończyła, a ja mam nadal takie ssanie, że lepiej nie gadać. Ser zółty mogłabym jeść w każdej ilości. Marzy mi się taki cały blok, żebym go mogła jeść i jeść i jeść. Zagryżć kabanosem. A na deser ciasteczko. Z kremem. I 3 kawy.

Masakra jakaś. Nie wiem o co chodzi i nie wiem skąd mi się to bierze. Pierwszy raz w życiu zaczynam myśleć o jakimś zdrowym oczyszczaniu., bo mam wrażenie że inaczej się nie odczepię od jedzenia.

Najchętniej bym zamieszkała w lodówce i to bynajmniej nie ze względu na temperaturę.

  • angelisia69

    angelisia69

    12 kwietnia 2016, 13:39

    Nie dobrze!Pewnie ci brak witamin,bo zdrowy organizm nie wymaga od nas takich posilkow,a automatycznie ma ochote zjesc cos co da mu paliwo i sile do dzialania.Poczytaj o niedoborach witamin,ktore moga sie objawiac takimi ciagotami

    • mania_zajadania

      mania_zajadania

      13 kwietnia 2016, 09:21

      W sumie nie zaszkodzi się doładowac trochę witaminami. Zostało mi trochę supelemntów dla ciężarnych to może wykorzystam, a w tzw miedzyczasie będę czytać

  • frankownica

    frankownica

    12 kwietnia 2016, 07:53

    u mnie dokładnie tak samo a najgorsze, że mam ochotę na niezdrowe jedzenie

  • Sofijaaa

    Sofijaaa

    11 kwietnia 2016, 20:25

    Z serem żółtym i kabanosami mam dokładnie tak jak Ty. Chyba moja jedna z największych pokus :-)