Trzeba przyznać, że trafiłam tym pierwszym dniem diety ...
"tłusty czwartek"....haha
Nagrzeszyłam, ale od jutra już bez żartów! Wcale nie będę się chwalić co nabroiłam....tylko 1,5 pączka, a do domu przywlokłam z pracy 6 dorodnych sztuk... i choćby miały uschnąć- nieruszę!
no to idę ćwiczyć silną wolę... leżą w kuchni na blacie.... nie dam się :)))