Pamiętnik odchudzania użytkownika:
marcbujn

Po 4 latach rozpocząłem ponownie proces odchudzania. Rozpocząłem pod koniec marca 2019. Waga wyjściowa: 109.9 kg. Dzisiaj, 4.07.2019 roku - w Dzień Niepodległości Stanów Zjednoczonych - waga zmierzyła mi 99.0 kg. Nieźle, dodając po drodze (w okresie ostatnich 3 miesięcy) zapalenie płuc, bóle brzucha (jelit??) czy kontuzje i odciski. Zobaczymy, co będzie dalej. 

To był trudny miesiac. Pierwsze poważne kontuzje spowodowane wymianą butow sportowych. W konsekwencji 1) odciski, 2) kontuzja łydki (nadciągnięcie brzuchacza) i ... dwa tygodnie bez aktywności fizycznej. Trzeci tydzień to powolny powrót do ruchu i obciążeń sprzed kontuzji. A i z butami moje nogi dogadują się coraz lepiej. Z optymizmem patrzę na kolejny miesiąc w drodze do celu: 72.2 kg

myślałem że na koniec marca będzie 8 z przodu. A tu prima aprilis i "tylko" 91,5 kg. Nic to - walczymy dalej cierpliwie i z głową.

i wszystko jasne

lece dalej w dol: 97,3 kg

zaczalem 17.11.2014. Wazylem 112,2 kg.

Dzisiaj jest 23.01.2015 i ... pekla 100. Waze 99,8 kg.

Swiadome odzywianie + Codzienna aktywnosc ruchowa + konsekwencja w dzialaniu. 

Zobaczymy co bedzie dalej.