Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
nowy start


Co najśmieszniejsze, o dziwo, waga rzeczywiście nie poleciała w górę.=, a nawet 10 deko w dół.

Zaczęłam dziś z wagą 78,50 kg. Ważę się każdego, pierwszego, jedenastego i dwudziestego pierwszego każdego miesiąca i tak samo mierzę obwody.

Dzisiaj caluteńki dzień w pracy, ledwo żyję. Jedyny ruch, jaki dziś zaliczyłam, to dojazd rowerem do i z pracy. A teraz padam i idę w kimono.
  • nussell

    nussell

    3 stycznia 2014, 22:48

    To startujemy razem trzymam kciuki

  • misia77777

    misia77777

    2 stycznia 2014, 20:03

    kazdy ruch jest wazny;)