Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 42 - czas pędzi jak szalony


Czas leci jak szalony, nie ogarniam się po dwutygodniowym zwolnieniu lekarskim. Ale już menu na jutro rozpisane (bliskie ideału!), obiad ugotowany, gary pomyte, to tylko napiszę w pamiętniku i można się kłaść spać
Jutro chyba pójdę pierwszy raz sama do nowej siłowni. Może nawet spotkam tam instruktora, który mi podpowie jak ćwiczyć!

JADŁOSPIS



AKTYWNOŚĆ FIZYCZNA:
- rowerek treningowy 30min/ 11km
- 9 min ABS z Mel B
  • scoop

    scoop

    26 lutego 2014, 08:27

    ładne menu :)