Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Updates...


Znów się pojawiam z wpisem chociaż już dawno tego nie robiłam. A dlaczego otóż wiem, że przynajmniej tutaj zostanę zrozumiana jak wyleje te swoje wszystkie żale;)
Wiec tak po pierwsze stanęłam wczoraj na wadze i juz wiem dlaczego nienawidze tego urządzenia. Ale od początku. Jakieś półtora miesiąca temu zaczęłam takie odchudzanie na poważnie( oczywiście cukier musiał zostać w jadłospisie;)) Typ ze mnie taki, że nie za bardoz lubie diety i kiepsko mi idzie trzymanie sie ich, zawsze wolę włożyć wiecej wysiłku fizycznego, a zjeść to co lubie czasem :) Tak wiec od wspomnianego juz półtora miesiąca zaczełam dość intensywnie ćwiczyć jest ot pieć razy w tygodniu po godzince biegania i godzinka ćwiczeń z Jillian...Jeżeli chodzi o żarełko to jem zdrowe rzeczy (nie te typu light chociaż też sie zdarzają)generalnie zamieniłam wiele rzeczy na pełnoziarniste, staram sie to wszystko tak modyfikować, żeby bylo małokaloryczne i zazwyczaj udaje mi sie to. Wkładając ciuchy widzę, że moje ciało zesmuklalo i to całkiem nawet nieźle jak na te kilkanaście tygodni wylewania potu ...Waga nei była dla mnie nigdy wyznacznikiem, zawsze zwracałam uwagę na to jak wyglądam w ubraniach i w lustrze, ale wczoraj coś mnie podkusiło i weszłam na to diabelskie urządzenie...i co???? myślałam, że piorun najjaśniejszy mnie strzeli tam na niej!!!! zobaczyłam przyrost wagi o 1kg!!!! Wiem, że to na pewno jest spowodowane ćwiczeniami i nabraniem masy mięśniowej, ale jak człowiek po takich wysiłkach widzi takie rezultaty...to głowa małą normalnie! Tak sfiksowałam, że miałam ochotę pobiec do sklepu i kupić największą pakę chipsów jaka udałoby mi sie przytargać do domu i pochłonąć to wszystko, ale sie opanowałam i poszłam biegać...
I jka człowiek ma sie trzymać wytyczonego celu i motywować kiedy widzi coś takiego....?
Ciekawi mnie czy i Wy macie takie momenty i czy też macie ochote wtedy rzucic to wszystko w cholere, bo gdize sens i logika tego wszystkiego sie pytam...??!
Ehhh spadam na słońce może promienie słoneczne coś pomogą....
Koniec wyżalania na dzis;)
Miłego dnia wszystkim....