ważyłam się, niestety, porażka!! 81,5 kg czyli 030 dkg na plusie!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Nie rozumiem, bo przecież jadłam tak samo, no trzeba przyznać, że nie ćwiczyłam. Starciłam nadzieję, że w ogóle schudnę.
- Pamiętnik
- O mnie
- Galeria zdjęć (0)
- Znajomi (19)
- Wyzwania (1)
- Listy na forum
Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
załamka
20 maja 2010
jestem załamana!!!!!!!!!!!!!! ważyłam się, niestety, porażka!! 81,5 kg czyli 030 dkg na plusie!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Nie rozumiem, bo przecież jadłam tak samo, no trzeba przyznać, że nie ćwiczyłam. Starciłam nadzieję, że w ogóle schudnę.
ważyłam się, niestety, porażka!! 81,5 kg czyli 030 dkg na plusie!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Nie rozumiem, bo przecież jadłam tak samo, no trzeba przyznać, że nie ćwiczyłam. Starciłam nadzieję, że w ogóle schudnę.
elkati
31 maja 2010, 18:35to tylko koniec świata ;) a z wagą tak już jest raz w górę raz w dół a czasami zupełnie bez ruchu, do zobaczenia jutro :)
kamilaph
20 maja 2010, 09:48rób swoje dalej, i może nie waż się tak często, 300g to jedno porządne posiedzenie na porcelanowym tronie...
brigan
20 maja 2010, 09:35to na pewno chwilowy zastój, nie poddawaj się, urządź sobie lepiej dzień sportowo-oczyszczający i dalej do boju!
jf1231
20 maja 2010, 08:50nie łam się, ja się kręcę koło 80 -82 jiż dobry miesiąc !!!! Dasz radę !!! Damy radę !!!!!!
AgusiaZM
20 maja 2010, 08:36nie załamuj się, trzeba być cierpliwą, będzie dobrze !!!