Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ranne wstawanie i .....................


Dzis dzień inny niż zwykle. o godzinie 6 pobudka i śniadanie , a nastepnie na 2-gi trening na siłowni. Jest super instruktorzy również. Rano kiedy przyszłam była tylko 1 osoba. Instruktor ustawił mi bieżnie i poszedł. Było dobrze, ale chciałam cos ulepszyć tempo i zamiast tego zmirniłam nachylenie bieżni na maxa . Szybko zmęczyłam się, ale nie wiedziałam jaka jest tego przyczyna i dopiero moja instruktorka wytłumaczyła mi i zmieniła parametry. Po bieżni był rowerek - wszystko po30 min. Nastepnie ławeczka i ćwiczenia na mięśnie nóg i rąk . Nogi super (2x) , ręce gorzej - czułam sie tym wszystkim zmeczona. Po tych ćwiczeniach instruktorka zaprowadziła mnie do innej sali, gdzie wczoraj była joga. Ucieszyłam się, że może i ja teraz odpocznę pod kocykiem. A tu NIESPODZIANKA  drążek do rąk i ćwiczenia, potem leżenie na plecach i mięśnie brzucha w ruch, Gdy to się skończyło leżenie na brzuchu i przywodzenie ud, miałam juz serdecznie dosyć, a tu jeszcze ćwiczenia z piłką - piłka z tyłu w okolicach pośladków i ściskanie jej rękoma, a nastepnie z przodu w okolicach biustu ( to podobno na jego ujedrnienie. ).Miałam na tyle dosyć, że powiedziałam , że nie będziemy go ujędrniać .... Na koniec było leżenie na brzuchu, masaż kręgosłupa i wstanie. Już nie miałam siły. Chętnie bym tak została na tym materacu. A tu jeszcze 15 min spaceru do pracy,,,,

Po raz pierwszy byłam głodna , po tych ćwiczeniach, bo śniadanie o 6. Spytałam dietetyczkę co zrobić jak ćwiczę tak rano. Powiedziała , ze przed cwiczeniami zjeśc połowę śniadania, a resztę po treningu.

Nie wiedząc o tym wszystkie posiłki były przyśpieszone o 15 min. Jeszcze nie ma 20, a ja jestem zmeczona i najchętniej położyłabym się w pierza, ale jeszcze cwiczenia od trenera z Vitalii. Mam nadzieję, że będą troszkę krótsze niz wczoraj. A więc zabieram się do ćwiczeń , potem kąpiel i ..... wymarzony odpoczynek do 6.

  • maria19521

    maria19521

    28 stycznia 2016, 22:08

    Wielka szkoda !!!