bo moja grupa wsparcia jest jakoś mało aktywna w tym tygodniu... Obawiam się, że tak jak 1,5 roku temu zostanę w niej sama. Dziś i wczoraj wieczorem naszła mnie myśl "zjadłabym coś, może słonecznik, a nie, nie mam" i obyło się bez grzeszenia. Właśnie rzuciłam okiem na czekoladę, ale to nie to. Chyba wezmę prysznic i się położę.
Zastanawiam się od czego mam dziś zgagę - za często jem jogurt z płatkami i kiwi czy może to wina jabłek na lunch?