Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 2


Dzisiejszy bilans jest bardzo chaotyczny, bo dzień spędziłam w totalnym zabieganiu, wizyta u dentysty, zakupy itd itd.
A przedstawia się następująco:
- 2 łyżki jajecznicy (tak, tak zjadłam ją w pośpiechu łyżką:D )
- owsianka jabłkowo-bananowa z żurawiną (I like it)
- 5 mandarynek?
- banan
- pół kromki chleba razowego
- wafel ryżowy
- bułka z ziarnami + polędwica (kilka plasterków)
- 0,5 - 2 l wody (mało:( )
- herbata z cytryną
- talerz zupy pomidorowej z makaronem (niestety)
Spalone:
ćwiczenia  z Mel B (rozgrzewka, brzuch, cardio, bez kilku powtórzeń, bo nie moja kondycja). Wątpię, że coś jeszcze dojdzie, bo jestem zmęczona, ale postaram się. 
Chudego:)