Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Upalnie...


Ale dzisiaj żar leje się z nieba, uf jak gorąco...Nic się niechce, ale był już masażer 30 min i 50 brzuszków. Dietka dzisiaj jest ale większość posiłków zastąpiłam truskawkami,ale śniadania i obiad jem zgodnie z dietą, tylko II śniadanie, podwieczorek i kolacja jest truskawkowa. Trzeba korzystać póki są na działce, później będą porzeczki, czereśnie, wiśnie, to dietkę zmodyfikuję. Czuje się super, wkońcu znalazłam dietę dla siebie. Długo szukałam, eksperymentowałam, no i wkońcu jest. Uwielbiam owoce, warzywa, mięso to dodatek i mogło by dla mnie nieistnieć, ale 2 razy w tygodniu jest w moim menu. Trzymajcie się dziewczyny, niemogę się doczekać do poniedziałku- dzień ważenia i mierzenia. Ale ta niepewność co zobaczę na wadze bardzo mnie mobilizuje do działania. Pozdrawiam. Walczcie