Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Do przodu...;)


Dzisiaj pomiary, ważenie i waga w dół, czyli nowa dietka działa. Na tyle jest dobra, że nie chodze głodna. Nie mogę narazie ćwiczyć, bo przyplątała mi się angina i dostaję zastrzyki. Ale jak wyzdrowieję, to znowu zaczynam jeździć na rolkach, przeproszę mój masażer i rower. Do końca czerwca chciała bym zgubić 10 kg, myślę, że to realne założenie. A co będzie to zobaczymy. Mam motywację i zapał do walki i tym razem mi się uda. Pozdrawiam wszystkich. Buziole  Miłego odchudzanka