Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Znużona dietą, zadowolona z efektów.


Mama poczęstowała mnie połówka świeżutkiej kajzerki z gotowanym jajkiem w plasterkach i majonezem. Bez zastanowienia się wsunęłam kanapkę, po czym uświadomiłam sobie, że ... przerwałam post. Pomyślałam, trudno, najwyżej od dziś zacznę wychodzenie, po czym ... obudziłam się. :D To był tylko sen.

Dziś dwudziesty dzień. Nie wiem ile jeszcze pociągnę, bo coraz bardziej przywołuje mnie zwykłe jedzenie. Tęsknię za kaszą, soczewicą, ziemniakami, orzechami, coraz trudniej mi przygotowywać codzienne posiłki dla rodziny. No ale nic, odliczam każdy kolejny dzień i skupiam się na chwili bieżącej. 

Z dobrych wiadomości - wzmocniły mi się paznokcie, wygładziła cera, znikły obrzęki, i o dziwo mam więcej energii niż przed postem. O wiele lepiej mi się myśli. Naszła mnie chęć sprzątania i każdego dnia ogarniam jakąś szafkę, szufladę czy inną, mniejszą lub większą część domu. W zależności od ochoty. Wyrzucam wszystko co zbędne i niepotrzebne. Porządkuję nie tylko wnętrze, ale i zewnętrzne otoczenie. Takie ... przygotowania do jesieni. 

  • FIRMAOK

    FIRMAOK

    4 września 2017, 19:02

    Masz silną wolę. Tak trzymaj... Byłam kilka razy na wczasach odchudzających, ale nigdy nie miałam odwagi wziąć dietę dr Dąbrowskiej. Za to widziałam efekty koleżanek. Nie chodziło tylko o wagę, ale pozbyły się poważnych chorób tzw. metabolicznych. Wyniki były rewelacyjne. Wytrwaj do końca, bo warto. Trzymam kciuki. :)

    • Marikae

      Marikae

      10 września 2017, 10:13

      Dziękuję. :) Wytrwałam 4 tygodnie. Teraz jestem na zdrowym żywieniu. I powiem, że warto, raz że kilogramy, u mnie w sumie spadło około 9-ciu przez cztery tygodnie, a dwa ... zmienia się wiele w wyglądzie. Ja słyszałam od innych, że wyglądam zupełnie inaczej, że wypiękniałam, odmłodniałam, nawet od ludzi z którymi widuję się tylko przelotem na ulicy, którzy mnie nie znają i nie mają pojęcia o tym, że jestem na diecie. :)

  • angelisia69

    angelisia69

    18 sierpnia 2017, 13:26

    i tak podziwiam za wytrwalosc,ja mysle ze 2dni bym nie dala rady,moze nie tak za niezdrowym by mnie ciaglo bo akurat zdrowo jadam,ale za jakas wlasnie kasza czy nawet suchym chlebem :P

    • Marikae

      Marikae

      18 sierpnia 2017, 13:32

      Dzięki. :) Za chlebem też tęsknię i za uprażonymi pestkami dyni, które zrobiłam dla rodzinki, jako przekąskę. Z początku podobnie myślałam, że szybko zakończę post, bo nie dam rady nawet dwóch dni przetrwać, ale potem jakoś samo poszło. Myślę, że dobry czas wybrałam, w odpowiednim nastroju byłam i dlatego jakoś to idzie. ;)

    • angelisia69

      angelisia69

      18 sierpnia 2017, 13:55

      to oby tak dalej i jak najwiecej korzysci ;-)