Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Caly cza zalamana


Zapadam wiekszy dól ktory sama sobie kopie masakra nic mi nie wychodzi łapie sie na podjadaniu jak mi cos nieidzie mysli mam już straszne że nie dam rady że jestem skazana na życie w ciele grubaski. Ostatnio w sobote byliśmy z mezem na imprezie integracyjnej z jego pracy starsznie neichcialam isc bo czułam się okropnie że jestem taka gruba i gdy dotarlismy na miejsce cały czas miałam wrażenie jak sie namnie gapią ine żony ładne szczupłe a mój mąz z taka gruba bbaba pszyszedł starsznie mysli mialam i dalej mam masakra staram sie jak moge o tym nie myslec ale nie daje rady juz niekiedy bo mialo byc tak pieknie a tu guzik chyba sie podałam juz sama nie wiem co myśłeć .Nawet ostatnio zakupiłam sobei rowerek magnetyczny ćwicze ile daje rady bo wiadomo nei mozna pszesadzać dupsko mnie już boli ale zawsze z pol godzinki jezdze a czasami mniej jak nie daje rady zobaczymy co bedzie dalej po tygodniu dzis skaczylam listek jeden meridki i zaczynam drugie 15 i sie okaze co bedzie.
Chce wszytkim podziekować za wsparcie i dodawanie otuchy i pszepraszam że nie odpisuje ale mało teraz zagladam tutaj buziaczki dla wszytkich i pozdrowionka i dziekuje wam!!!

  • smoki

    smoki

    26 września 2007, 18:09

    Masz super męża, piękne dziecko a teraz jeszcze schudniesz i będziesz mogla zdobywać świat. Na pocieszenie powiem Ci ze Twoj maz chce wziasc na impreze Ciebie nawet z nadawagą a mój Nie chce mnie nawet szczupłej.

  • BogusiaMM

    BogusiaMM

    26 września 2007, 13:49

    nie poddawaj sie! Jezeli mozesz to cwicz, przynajmniej pol godz dziennie. Jezeli masz rowerek skorzystaj z niego! Wiem, co mowie, bo sama nie moge narazie cwiczyc, a brakuje mi tego bardzo. 3 tygodnie temu urodzilam dziecko, jestem po 2 cesarkach, mam 3 dzieci i zakaz cwiczen na 4 miesiace. Vhudnij i cwicz a ja bede do ciebie zagladala. Pozdrawiam!

  • MartaKatarzyna

    MartaKatarzyna

    25 września 2007, 22:45

    ja też się trochę załamałam, bo moja waga też stoi. Nie znam sie na tym leku, który bierzesz, zaraz poszukam coś w internecie, ale zobacz, czy złe samopoczucie nie jest jakimś skutkiem ubocznym, bo to czasem się tak dzieje. Ja przerabiałam rózne diety, środki odchudzające i wspomagające odchudznia... i zawsze kończyło się (wcześniej czy później) efektem jo jo. Wydaje mi się ,że najlepszym lekiem, który polecam i jest 100% skuteczny jest cierpliwość. Tylko on jest bardzo drogi i wymaga wielu zabiegów, żeby go zdobyć... I mi też chwilowo się skończył, więc tymczasem pozdrawiam serdecznuie:-) i czekam, że znowu się spotkamy na vitali w lepszych humorach i z zapałem do odchudzania Pozdrawiam Marta p.s. śliczne dzieciaczki są na zdjęciach:-)