Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Będzie dobrze :))



Ufffff, pierwsza wizyta za nami :)

Duzo stersu, strachu, obaw i oczywiście wszystko było inaczej niz sobie wyobrazilismy.

Przede wszystkim opiekunowie - sympatyczni, normalni ludzie, którzy są świadomi tego co czynią i zdecydowani nieść pomoc.Zreszta na koniec wizyty opiekunka  stwierdziła, że dzisiaj wreszcie przespi noc .Powiedziałabym ,że ja też, ale niestety ide na  nocna zmiane.

Za to mój maz drzemie właśnie u mojego boku, jak pękniety balon :))

A jak dzieci??

Poczatkowo nieśmiałe, szczególnie Oliwka nie puszczała "mamy", a Patryk powoli, powoli zblizył się do męza i zaczął się bawic samochodzikiem, który dostał od nas w prezencie.
Zreszta o ten samochód była cała afera, bo Oliwka niechętnie bawiła się klockami, które dostała, a koniecznie chciała zabrac Patrykowi bumbuma :))

Nie minęło nawet poł godziny, jak dzieci zaprowadziły nas do swojego pokoju i Darek z Patrykiem kolankowali za samochodami, a Oliwka na opa u mnie kazała robić  z siebie samolot :))

Śmiechu było przy tym i wrzasków ku naszej , opiekunów i pani psycholog radości :))

Po dwóch godzinach intensywnej zabawy, wszyscy byliśmy odprężeni i wymienilismy się swoimi wcześniejszymi obawami i dzisiejszymi wrażeniami :)

Chyba się polubilismy :)

Na koniec były buziaki, pa,pa i pożegnanie do jutra :)

Na razie dzieci nie maja świadomości kim dla nich jesteśmy, ale powoli będziemy ich wdrazać z pomocą opiekunów oczywiście:) Widzialam nawet, że obecna z nami psycholozka była zadowolona z naszej wizyty :) Wszyscy doszli do wniosku, że widocznie wszystko tak musiało się dziać - i długi proces pozbawiania władzy rodziców biologicznych,i nasze przykre doświadczenia z ciazą , abysmy dojrzeli do podjęcia decyzji o adopcji i wreszcie sie spotkali :))

Ech, jestem wykończona psychicznie, ale już jest mi dobrze :)

Uwieńczyłam te emocje pożarciem przedłuzonego wafelka -Grześki :) Należało mi się :))

Acha, forumowe pogaduchy nadrobiłam i wiem wszystko o czym nagęgoliłyście, ale nie mam siły na ujawnianie sie :)

Buziaki!!
  • probadiety

    probadiety

    2 marca 2007, 14:35

    super Mariolu że sprawy się tak potoczyły.Na pewno będziecie bardzo szczęśliwi i Wy i maluszki. Buziaczki.

  • envi

    envi

    2 marca 2007, 11:06

    sobie, nie chyba sobie nie wyobrażam stresu i emocji.Trzymam kciuki, będzie dobrze.

  • blanita

    blanita

    2 marca 2007, 10:02

    az mam gesia skorke:)))) No własnie tak miałao byc . nic nie dzieje sie bez przyczyny. Wszystko co nas spotyka w zyciu na sens.

  • stellabella

    stellabella

    1 marca 2007, 22:32

    Ciesze się razem z Tobą-i trzymam kciuki !

  • pusia61

    pusia61

    1 marca 2007, 18:09

    Mariolko nawet nie mogę mówić, zatkało mnie ze wzruszenia i wrażenia.Lepiej być nie może.

  • monkan2

    monkan2

    1 marca 2007, 15:10

    cieszę sie razem z toba ,że udalo sie pierwsze spotkanie,że sie polubiliście i że wszystko sie udalo ;teraz powinno byc juz z górki;ppozdrawiam

  • tomasia

    tomasia

    1 marca 2007, 15:03

    pisać bo się łzami zalałam... głupia baba... Mariolu cieszę się jak wariat - pogadamy na gg

  • Powiot

    Powiot

    1 marca 2007, 15:02

    za to przytulenie.Potrzebne było!Podziwiam Cię i zachwycasz mnie wciąż....

  • babola

    babola

    1 marca 2007, 13:25

    Cieszę się ogromniaście Marolciu że wreszcie ruszyła machina , która toczyła się przez wieki stresów.Superowo bedziesz miała śliczną córcie i opa na co dzień już niedługo. Ściskam Cie mocno i oczywiście dalej trzymam kciuki Powodzenia

  • malda

    malda

    1 marca 2007, 08:56

    Ja często dochodzę do wniosku, że coś się dzieje z jakiejś przyczyny, że coś nam później jest pisane. Już wielokrotnie się sprawdziło. Cieszę się, że i u Ciebie Mariolciu tak się dzieje.:)<br> Super, że wizyta się udała i że wszyscy są gotowi Wam pomóc. :) Najważniejsze, że dzieci od razu Was polubiły.:) To Wasze dwa małe przeznaczenia....;) Będzie super skoro dzieci po takich przejściach już zaczęły Wam ufac. Jeszcze długa droga przed Wami, ale warto będzie dotrzec do celu.:) Powodzenia.:)

  • Joanna66

    Joanna66

    1 marca 2007, 08:39

    bardzo się cieszę że to pierwsze spotkanie było udane,teraz już pójdzie z górki.A kiedy się spodziewasz dzieciaczków u siebie na stałe?W wakacje już będą?Zupełnie się nie orientuję jak długo trwają formalności.

  • magdast

    magdast

    28 lutego 2007, 22:00

    Dzieki za wpis. Cieszę się ze to wszystko tak pozytywnie się toczy... Kiedyś bardzo śledziłam te sprawy i urlopy z wiązane z nimi. Mariolka, a teak jeszcze technicznie, a jak macie dwójkę (choć nie bliznięta)to uda wam się "wyszarpnąc" od naszego kochanego państwa podwójny urlop macierzyński???

  • gelbkajka

    gelbkajka

    28 lutego 2007, 20:38

    SUPER!!!!!

  • tulip24

    tulip24

    28 lutego 2007, 20:32

    Cieszę się twoim szczęściem. Oby było więcej takich rodziców, jak wy. Buziak.

  • Bozka1

    Bozka1

    28 lutego 2007, 19:47

    najmniejszych wątpliwości, ze wszystko sie uda. Cieszę sie razem z Tobą!

  • Machala

    Machala

    28 lutego 2007, 19:28

    jak sie cieszę! ja to już wszystkim znajomym opowiedziałam o tobie i dzieciaczkach! Dyskutowałyśmy nawet o tym w pokoju nauczycielskim. Ile kobitek, tyle opcji, ale wszystkie są zgodne co do tego, że sobie poradzisz. Widzisz jak cię opisałam...jak bym powiedziała żeś władza w majtkach...to nie wiem co by powiedziały..hihi. Całe szczęscie, że opiekunowie są wam przychylni, przyznam, że trochę się ich obawiałam. Buziaki!

  • Fufka

    Fufka

    28 lutego 2007, 19:18

    jak fajnie że wizyta odbyła się miło sympatycznie i ze smiechem na ustach. Maluszki nieswiadome zmian jakie czekają je w zyciu ale za kila lat będą szczęsliwe że trafiły do was. Odpocznij dziewczyno po dniu pełnym emocjii, pozdrowienia

  • Berchen

    Berchen

    28 lutego 2007, 19:12

    mowilam ze bedzie dobrze , te dzieci potrzebuja ciepla, zainteresowania, a ty masz duzo milosci i na pewno wszystko powoli sie ulozy, trzeba tylko powoli, pozdrawiam was , Anna

  • roxy1

    roxy1

    28 lutego 2007, 19:06

    jak dla mnie to zasłużyłaś na kilogram trufli albo innych ulubionych grzeszków, no ale kto jak nie nasza dzielna pani policjant, dałaby sobie rade z takimi rozkosznymi dzieciaczkami , jak widac jestes uniwersalna i do łobuzów i do maleństw stworzona, buziak wielki dla Ciebie i dla Darka.

  • Muka

    Muka

    28 lutego 2007, 18:23

    no kochana, ja tu paznokcie poobryzalam i widze,z e niepotrzebnie. Bardzo, bardzo, bardzo sie ciesze :D Tak widac musialo byc. :D